Za inwestowaniem w mieszkania w Łodzi zdaniem Artura Kaźmierczaka, prezesa Mzuri Investments i Mzuri CFI, przemawia kilka argumentów. – Po uruchomieniu w tym roku szybkiego połączenia kolejowego z Warszawą wzrośnie liczba osób pracujących w stolicy, ale mieszkających i wydających pieniądze w Łodzi – mówi. – Czas dojazdu do centrum stolicy będzie porównywalny z dojazdem z Łomianek czy z Piaseczna, a stawka najmu mieszkań w Łodzi będzie o 20–25 proc. niższa niż w tych podwarszawskich miejscowościach.
Prezes Mzuri Investments zwraca uwagę, że Łódź przyciąga coraz więcej inwestycji, w tym z sektora SSC/BPO, który dla inwestorów mieszkaniowych jest szczególnie atrakcyjny. – Tacy pracownicy zwykle wynajmują lokale – przekonuje. – Analitycy plasują Łódź w pierwszej piątce najlepiej rozwijających się miast w Polsce, biorąc pod uwagę m.in. kapitał ludzki i społeczny, jakość życia, infrastrukturę, działanie instytucji.
Spokojny rynek
Artur Kaźmierczak mówi też o demografii. – Wbrew obiegowym opiniom saldo migracji z Łodzi to jedynie minus 1643 osoby rocznie, czyli zaledwie ok. 0,2 proc. populacji – wskazuje. – Ok. 80 proc. osób opuszczających Łódź przenosi się do jej miast satelickich, pracując i wydając pieniądze w stolicy regionu. Tym samym metropolia łódzka jest w miarę stabilna demograficznie.
Eksperci Mzuri przekonują, że inwestycja w mieszkanie na wynajem w Łodzi jest dzisiaj o wiele bardziej rentowna niż w Warszawie. – Okazyjnie kupiony lokal w stolicy przyniesie ok. 4,5 proc. zwrotu, podczas gdy inwestycja w Łodzi da zwrot rzędu 7 proc. – szacuje Kaźmierczak. – Zakładając, że inwestycja nie była kredytowana, zwróci się po ok. 14 latach.
Także Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości, uważa, że warto rozważyć inwestycyjny zakup mieszkania w Łodzi. – Rynek nieruchomości jest tam może mniej atrakcyjny, ale za to dużo bardziej bezpieczny i stabilny – przekonuje. – W czasie ostatniego kryzysu spadek cen mieszkań nie był w Łodzi tak drastyczny jak w Warszawie i innych wielkich aglomeracjach, co daje inwestorom gwarancję może nie tak spektakularnych krótkoterminowych przychodów, jak zysku na przewidywalnym poziomie w dłuższej perspektywie – dodaje.