Reklama

Terroryzm. Przekroczyliśmy próg

- Dotarła do nas fala przemocy jako sposobu realizacji celów politycznych – mówi wykładowca Collegium Civitas Krzysztof Liedel

Aktualizacja: 30.05.2016 16:24 Publikacja: 29.05.2016 18:03

Terroryzm. Przekroczyliśmy próg

Foto: materiały prasowe

Czy Polska jest wolna od terroryzmu?

Dr Krzysztof Liedel, specjalista w zakresie terroryzmu międzynarodowego i jego zwalczania, wykładowca Collegium Civitas: To niełatwe pytanie. Obecnie, w przeważającej mierze - tak, wolna od tego terroryzmu, który napawa lękiem zachodni świat. Niewielkie jest bowiem prawdopodobieństwo ataków islamistycznego radykalizmu tu i teraz.

A innych aktów terroru niż islamistycznych?

Terroryzm jako metoda walki politycznej dotknąćmoże każde państwo, a stopniowa radykalizacja dyskursu publicznego w Polsce doprowadziła do włączenia w wachlarz środków stosowanych w sferze publicznej także przemocy.

Jak Polska się może przed tym chronić?

Reklama
Reklama

Jak każde inne państwo, co oznacza, że: po pierwsze, w 100 proc. nie może, nie ma bowiem systemu bezpieczeństwa tak szczelnego, który dałby pełną gwarancję bezpieczeństwa antyterrorystycznego przy jednoczesnym zachowaniu praw i wolności obywatelskich. Po drugie, wykorzystując złożony, wielopłaszczyznowy system, z rozsądnie przydzielonymi rolami i polami odpowiedzialności, przyznający odpowiednie kompetencje właściwym służbom i zapewniający dostęp obywateli do wiedzy i umiejętności pozwalających nawet jednostce stanowić element systemu bezpieczeństwa antyterrorystycznego.

Co mówią nam dwa przypadki prób zamachów i fałszywe alarmy bombowe w ostatnich dniach?

Że, jak już wspomniałem, także do nas dotarła fala przemocy jako sposobu realizacji celów politycznych. Przełamanie tabu użycia siły w życiu publicznym stanowi próg, spoza którego łatwo się nie wraca. Terroryzm to swego rodzaju droga na skróty, wymuszania zamiast negocjowania. Nie będzie łatwo przekonać tych, którzy skłonni są do użycia przemocy, że istnieją lepsze i efektywniejsze metody rozwiązywania ich problemów.

Zamachowcami mają być student chemii z Wrocławia oraz trzech anarchistów z pod Warszawy. Zagraża nam rodzimy terroryzm?

Zagraża nam upowszechnienie stosowania przemocy w sferze publicznej. Proszę mi uwierzyć, dla ludzi, którzy giną, „idea" stojąca u podłoża ataku nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest co innego - to, że terroryzm tak czy inaczej znalazł drogę do Polski, do naszej rzeczywistości codziennej, że przestał być nagłówkiem z gazet. To bardzo, bardzo zła wiadomość.

Czy ataki mogły mieć związek z zagranicznymi organizacjami przestępczymi, czy to tzw. rodzimy terroryzm?

Reklama
Reklama

Tego nie wiemy i – dopóki nie zostanie zakończone postępowanie odpowiednich organów - wiedzieć nie będziemy. Dopuszczalne są obie hipotezy, lecz dopóki nie uzyskamy dostępu do twardych danych, są one tylko hipotezami właśnie.

Czy to, że informacje o próbach zamachów tak się przebiły w mediach może być zachętą dla kolejnych terrorystów?

Nie sądzę, żeby można już było mówić o „modzie" na terroryzm w Polsce, z pewnością jednak niedobrze się stało, że przekroczyliśmy Rubikon wprowadzenia przemocy jako argumentu do publicznego życia – o czym zresztą już wspominałem. Z drugiej jednak strony, to dobrze, że sprawcy obu zdarzeń tak szybko zostali ustaleni. Nieuchronność pojmania to najważniejszy argument, jaki mamy do dyspozycji w prewencji zamachów terrorystycznych.

Jak powinny reagować media?

Cóż, z pewnością powinny informować nie tylko o kryzysie, ale i o tym, co zrobić, aby stać się częścią rozwiązania, zamiast częścią problemu. Współpraca z administracją czy też podmiotami zajmującymi się edukacją antyterrorystyczną w zakresie rozpowszechniania wiedzy powinna stać się priorytetem. I nie mówimy tu jedynie o wiedzy typu „jak się zachować podczas ataku". Także o wiedzy o tym, że terroryzm to przestępstwo, terrorysta to bandyta, a nie „wojownik o sprawę", a także o tym, że nie ma nic romantycznego ani bohaterskiego w zabijaniu niewinnych, nie spodziewających się niczego ludzi.

Mówi się, że do próby zamachu mogły wypływać z sympatii i antypatii politycznych. Czy tego typu rozumowanie ma podstawy?

Reklama
Reklama

Każdy atak czy zamach, jeśli ma być zaliczony do kategorii czynów terrorystycznych, musi z metodologicznego punktu widzenia posiadać kontekst i korzenie polityczne. Czy tak było w wypadku Wrocławia i warszawskich Włoch dowiemy się w toku postępowania. Jest to jednak założenie, które – co trzeba przyznać ­– wydaje się mieć pewne umocowanie w już dostępnych danych.

Jeden z agresorów był zwolennikiem partii KORWiN. Terroryzm ma barwy partyjne?

Z definicji jest polityczny. Trzeba jednak podkreślić, że polityczny uniwersalnie. Terrorystą może zostać zwolennik każdego światopoglądu – bo istota uznania za terrorystę nie tkwi w wyznawanych wartościach czy ideologii, a w gotowości do zabijania i ranienia ludzi w celu promowania wartości czy ideologii.

Czy służby mogły zapobiec tym atakom?

Co najmniej w jednym wypadku zapobiegły – przypominam, że sprawcy, a właściwie niedoszli sprawcy, podłożenia ładunków zapalających we Włochach zostali zatrzymani w wyniku prowadzonych wcześniej przez policję czynności operacyjnych. Co do Wrocławia – niejeden raz pojawiała się już w odniesieniu do takiego rodzaju zagrożenia diagnoza mówiąca, że „samotny wilk" to jedna z najgroźniejszych taktyk działania terrorystycznego, bo niezwykle trudna do wykrycia.

Reklama
Reklama

Pojawiają się teorie spiskowe, że to służby PiS inspirują zamachowców dla uzasadnienia ustawy antyterrorystycznej.

Czy możemy poprzestać na stwierdzeniu „pojawiają się teorie spiskowe"? Wydaje mi się, że to nie wymaga dalszego komentarza...

Jak pan ocenia ustawę antyterrorystyczną?

Wzbudza i będzie wzbudzać wiele kontrowersji. Co najważniejsze, jak się zdaje, to konieczność uświadomienia sobie, że nawet najlepsze przepisy nie zabezpieczą nas przed terroryzmem. Dowodem na to zarówno sytuacja we Francji, jak i w Wielkiej Brytanii. To nie same przepisy, lecz dobrze wyszkolone i zadaniowane służby oraz świadome społeczeństwo mogą stanowić zaporę przed terroryzmem.

Czy ustawa daje wiele możliwości do nadużywania władzy i do inwigilacji obywateli?

Reklama
Reklama

Jest to pytanie, na który uzyskamy inną odpowiedź w zależności od tego, czy odpowiadał na nie będzie przedstawiciel administracji publicznej, służb bezpieczeństwa, czy też członek organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną praw człowieka i obywatela – i każdy z nich będzie głosił swoją prawdę. Istota rzeczy tkwi w czym innym.

W czym?

Władza, która w dobrej wierze działa na rzecz dobra kraju i obywateli, nie będzie nadużywała przepisów powołanych do życia dla ochrony tych wartości. Władza działająca w złej wierze, nie mająca oporów przed szkodzeniem obywatelom dla ochrony własnych interesów – znajdzie sposób na to nawet bez powoływania nowych przepisów. Rzecz sprowadza się zatem do zaufania pomiędzy rządzącymi i rządzonymi, a nie do subiektywnej oceny przepisów.

Czy Polska jest zabezpieczona przed szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży?

Z pewnością wszystkie właściwe służby i instytucje realizują wszelkie zadania niezbędne, aby w jak najlepszy sposób zabezpieczyć Polskę, Polaków oraz osoby przyjeżdżające do naszego kraju podczas dwóch wymienionych wydarzeń. Co warto podkreślić, to fakt, że nie tylko nasze służby nad tym pracują. Biorąc pod uwagę umiędzynarodowienie obu imprez, partnerzy zarówno z Europy, jak i z krajów pozaeuropejskich także wnoszą wkład w wysiłek mający na celu spokojny przebieg obu tych przedsięwzięć.

Reklama
Reklama

Jak przygotowane są lotniska, stacje kolejowe i centra z dużymi skupiskami ludzi?

Polski system bezpieczeństwa antyterrorystycznego nie funkcjonuje w próżni. Służby, realizując swoje zadania, korzystają z doświadczeń i wiedzy wspomnianych już partnerów. Infrastruktura transportowa w Polsce jest przedmiotem starannie planowanego zabezpieczenia, w których wykorzystywane są najlepsze praktyki z naszego kraju i krajów partnerskich.

A jak pan ocenia zmiany w policji i w służbach po dojściu PiS do władzy?

Każda zmiana władzy wiąże się z mniejszymi lub większymi zmianami kadrowymi. Trzeba przyznać, że rzadko są one tak głębokie, ale...

Rządzący postawili na profesjonalizm?

Wartość ludzi na poszczególnych stanowiskach mierzy się najlepiej a posteriori, na podstawie ich dokonań, a nie naszych oczekiwań. Rzeczywistość zweryfikuje celność doboru kadrowego wynikającego z objęcia władzy przez rządzącą partię. Stanie się tak nie tylko w kontekście wymienionych wielkich wyzwań, jakie stanowią ŚDM czy sSzczyt NATO, ale także w kontekście codziennego funkcjonowania tych instytucji w najbliższych latach.

A czy Polska jest zabezpieczona przed cyberterroryzmem?

Nasz system cyberbezpieczeństwa nadal się kształtuje. Wprowadzenie do polskiego prawodawstwa definicji cyberprzestrzeni, opracowanie doktryny cyberbezpieczeństwa RP, założeń do strategii cyberbezpieczeństwa czy działanie na rzecz wzmocnienia kompetencji właściwych służb i instytucji w tym zakresie to kolejne kroki na drodze do optymalizacji bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. To jednak wciąż ogromne wyzwanie, bo chodzi o budowę systemu bezpieczeństwa, który dynamicznie – i bez większych przerw – podlega zmianom powiązanym ze zmianami zachodzącymi w środowisku bezpieczeństwa państwa. Trudno się do tego faktu przystosować ogniwom wykonawczym systemu bezpieczeństwa, a co dopiero mówić o legislacji w tym zakresie.

Skąd dla Polski płyną największe zagrożenia terrorystyczne? ISIS? Rosja?

Największym zagrożeniem jest, co pojawiło się już tej rozmowie kilkukrotnie, upowszechnienie terroryzmu jako metody realizacji celów politycznych. Jeśli chodzi o potencjalne źródła zewnętrznego zagrożenia terrorystycznego, to zarówno ekstremizm islamistyczny wykorzystujący ataki terrorystyczne jako jedyną metodę walki, jak i hybrydowy konflikt międzypaństwowy, którego elementem miałaby stać się kampania terrorystyczna stanowią dopuszczalne pod względem prognostycznym scenariusze.

Nieprzyjmowanie uchodźców oddala wizję terroryzmu?

Chcę mocno podkreślić, że nie można wiązać kryzysu uchodźczego z zagrożeniem terrorystycznym. To nieuczciwe i na dodatek kształtuje w ludziach przekonanie, że „gdyby nie ci imigranci, to wszystko byłoby w porządku", podczas gdy ataki w Europie były faktem na długo przed rozpoczęciem kryzysu, a i w te przeprowadzane dziś częściej zaangażowani są obywatele i mieszkańcy Europy niż imigranci. Nie zmienia to jednak faktu, że kryzys uchodźczy może zostać wykorzystany przez organizacje terrorystyczne do realizacji ich celów: od przemycania do Europy swoich operatorów aż po budowanie napięcia i wrogości pomiędzy Europejczykami i uchodźcami. Stąd ważna jest staranność i ostrożność w podejmowaniu działań związanych z kryzysem migracyjnym.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Podcast „Rzecz w tym”: PiS w ogniu wewnętrznych wojen
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama