Instytut IBRiS przeprowadził sondaż dla „Rzeczpospolitej" w piątek i sobotę – już po całej serii wypowiedzi ministrów i posłów PiS na temat szykowanej przez rząd Beaty Szydło reformy podatkowej. Wynik jest jednoznaczny: 64 proc. badanych czuje się źle poinformowanych na jej temat.
Kliknij w grafikę, by ją powiększyć:
Tylko pracownicy na umowach cywilnoprawnych deklarują w dużej części (48 proc.) dostatek informacji o reformie. Za to na ich brak wskazuje aż 79 proc. osób prowadzących działalność gospodarczą, a to one z reguły najbardziej przejmują się zmianami w sferze podatków. Wygląda więc na to, że choć, jak mówił Benjamin Franklin, „na świecie pewne są tylko śmierć i podatki", w kwestii tych drugich Polacy mają niewiele pewnych informacji.
Przede wszystkim nie wiadomo, kiedy nowy, jednolity podatek (łączący w sobie podatki i składki na ZUS oraz NFZ) miałby zacząć obowiązywać. Minister w Kancelarii Premiera, szef Komitetu Stałego Henryk Kowalczyk, który jest autorem reformy, zapewniał, że do 15 listopada ustawa będzie gotowa, a do końca miesiąca znajdzie się w Sejmie, po przyjęciu przez rząd. Nic jednak na to nie wskazuje. Tym bardziej że wicepremier i minister finansów Mateusz Morawiecki wyraźnie się w tej sprawie nie spieszy. – W najbliższych dniach zrobimy debatę ekspercką i nic nie zamierzamy tutaj przyspieszać – mówił podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju. I przyznał: – Sam się z tym zapoznałem dwa dni temu na Radzie Ministrów.