To najdoskonalsze zdjęcia wczesnego wszechświata, jakimi do dzisiaj dysponują naukowcy. Spojrzenie na niewyobrażalną odległość jest zarazem podróżą w czasie – naukowcy mogą podziwiać pierwotne galaktyki, które powstały ponad 13 mld lat temu. Tyle czasu potrzebuje światło, aby do nas dotrzeć. Uczeni dysponują obrazem galaktyk: odpowiada on temu, jak wyglądały one pomiędzy 600 a 800 mln lat po Wielkim Wybuchu. Zdjęcia zostały zaprezentowane podczas sympozjum Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Waszyngtonie.
- Dzięki usprawnieniu kosmicznego teleskopu i zainstalowaniu nowych instrumentów jesteśmy w stanie wejrzeć w niedostępne dotąd terytorium, gdzie czekają nas nowe, wspaniałe odkrycia – powiedział prof. Garth Illingworth, astrofizyk z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, członek zespołu badawczego. Galaktyki nie zdążyły się uformować w znajomą spiralną strukturę, są małe i niebieskie.
To wynik wczesnej fazy ich rozwoju. Nie zawierają jeszcze zbyt wielkiej ilości ciężkich pierwiastków. – Zobaczyliśmy maleńkie struktury, które dzisiaj są ogromne – wyjaśnia prof. Garth Illingworth.
– Te odległe galaktyki mają 20 razy mniejszą średnicę niż Droga Mleczna – dodaje Pascal Oesch, członek zespołu badawczego ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologicznego w Zurychu.
Mimo że teleskop sięga już bardzo starych gwiazd, ciągle nie jest w stanie dostrzec pierwszych galaktyk, jakie się uformowały tuż po Wielkim Wybuchu. To zadanie wykona Kosmiczny Teleskop Webba, który jest budowany kosztem 4,5 miliarda dolarów. Zostanie wysłany na orbitę w ciągu najbliższych czterech lat.