– Decyzję trzeba podjąć szybko – postuluje Jean Jacques Dordain, dyrektor generalny Europejskiej Agencji Kosmicznej. w rozmowie z agencją BBC News. – Jestem przekonany, że unieruchomienie stacji już w 2015 roku to błąd. Nie możemy zachęcać naukowców do wzięcia udziału w eksperymentach, mówiąc im jednocześnie: jesteście mile widziani na stacji, ale lepiej pośpieszcie się, bo za pięć lat zamykamy kram – powiedział szef ESA.
Na stacji naukowcy mogą prowadzić eksperymenty w warunkach nieważkości. Szczególnie interesująco wyglądają badania jej wpływu na bakterie i wirusy. Badacze wiążą spore nadzieje z eksperymentami z użyciem różnych materiałów w kosmosie. Ale na to trzeba czasu.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna powstaje wspólnym wysiłkiem pięciu partnerów: USA, Rosji, Europy, Japonii i Kanady. Jedną z najważniejszych przeszkód w osiągnięciu porozumienia w kwestii przedłużenia życia stacji jest raport na temat załogowych lotów kosmicznych zamówiony przez administrację prezydenta Baracka Obamy. Z dokumentu wynika, że Amerykanie zmieniają koncepcję badań kosmicznych i transportu na orbitę. Raport postuluje prace nad konstrukcją wielkich rakiet, mało przydatnych w podróżach na bliską orbitę Ziemi, i zmniejszenie zaangażowania w eksperymenty na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Według dyrektora ESA żaden z partnerów nie chce jednostronnie wezwać do zakończenia eksperymentu na stacji. Spotkanie piątki przewidziane na ten rok w Japonii ma przynieść rozwiązanie. – Decyzja musi być podjęta na tyle wcześnie, aby był czas na wyprodukowanie niezbędnego sprzętu i przygotowanie transportu, jaki powinien być wykorzystywany w latach 2015 – 2020 – uważa Dordain. Dodał, że lepsze wykorzystanie stacji obniży koszty eksperymentów. Zaproponował zupełnie nowe zadania – np. badania zmian klimatycznych na Ziemi. – Mamy co najmniej 20 świetnych propozycji – podkreśla.
ESA ma pomysł na redukcję kosztów związanych z utrzymaniem ISS na orbicie. – Mamy cztery centra kontroli lotów: w Huston w USA, Oberpfaffenhofen w Niemczech, w Moskwie oraz Tsukuba w Japonii. Wszystkie pracują 24 godziny na dobę. Dlaczego nie możemy tak zmienić planu kontroli lotu, aby dwie pracowały przez 12 godzin, a pozostałe dwie przez kolejne pół doby? – przekonywał Dordain. Zwrócił też uwagę na fakt, że nie zawsze na pokładzie stacji musi przebywać sześciu astronautów. Są okresy, gdy tak liczna załoga nie jest potrzebna.