Premier Fumio Kishida na spotkaniu, w czasie którego przyjęto plan podboju kosmosu przez Japonię podkreślił, że kosmos "jest nie tylko granicą, za którą leżą nadzieje i marzenia" ludzi, ale także jest "fundamentem bezpieczeństwa gospodarczego" Japonii.
Zgodnie z przyjętym planem Japonia chce, aby pierwszy Japończyk wylądował na Księżycu w ramach realizowanego pod przewodnictwem USA programu Artemis, który przewiduje powrót astronautów na Księżyc.
Czytaj więcej
Yusaku Maezawa, japoński miliarder i kolekcjoner sztuki, nie mógł doczekać się na lot wokół Księżyca i poleciał na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Planuje wykonać w kosmosie 100 zadań, w tym grać w golfa.
Japoński plan przewiduje też wysłanie sondy na Marsa w 2024 roku, a także opracowanie technologii pozwalającej pozyskiwać energię z promieniowania słonecznego w przestrzeni kosmicznej.
W tym roku Japonia chce wysłać sondę na Marsa
Wysłanie człowieka na Księżyc planują też Chiny - przypomina Reuters.
W maju Chiny stały się drugim - po USA - krajem świata, który wysłał łazik na Marsa.
Ogłoszenie przez Japonię zrewidowanych planów podboju kosmosu nastąpiło tydzień po tym, jak japoński miliarder Yusaku Maezawa wrócił na Ziemię po spędzeniu 12 dni na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Maezawa stał się pierwszym kosmicznym turystą na ISS od ponad dekady.