Mimo odkrytych bruzd w płytkach osłony termicznej pojazdu plany misji nie uległy zmianie. Załoga Atlantis pomknęła na spotkanie z Kosmicznym Teleskopem Hubble’a. Uszkodzenia wykryto w wyniku dziesięciogodzinnej kontroli stanu osłon przeprowadzonej przez załogę Atlantisa. Rozerwane płytki znajdują się od strony spodniej, w miejscu, gdzie rozpoczyna się prawe skrzydło wahadłowca.
NASA na podstawie wstępnej ekspertyzy scharakteryzowała te uszkodzenia jako niewielkie, niezagrażające bezpieczeństwu. Szczegółowe analizy prowadzone na podstawie zdjęć potrwają około dwóch dni. Kontrola misji zaleciła także jeszcze dokładniejsze badania uszkodzonego miejsca. Tę czynność zaplanowano na piątek, kiedy przerwy w naprawie teleskopu na to pozwolą.
– Uszkodzenie podobnej skali, ale w innym miejscu kadłuba byłoby znacznie bardziej niebezpieczne – powiedział LeRoy Cain szefujący zespołowi menedżerów misji NASA. Stwierdził, że wyżłobienia poszycia są stosunkowo płytkie i na szczęście na niezbyt dużej powierzchni.
– Uszkodzenia powstały w 103. sekundzie lotu, kiedy pojazd kosmiczny wspinał się na orbitę. Wtedy właśnie czujnik na prawym skrzydle zarejestrował uderzenie – wyjaśnił Dan Burbank, specjalista komunikacji z promem kosmicznym.
To, co uderzyło w prom, na razie nie zostało zidentyfikowane, ale szefowie NASA mają nadzieję, że analiza obrazu z kamer Atlantisa pozwoli na ustalenie przyczyny uszkodzenia.