Łazik znalazł kuleczki mające ok. 3 mm średnicy „wlepione" w grunt planety. W tym miejscu, na zachodnim brzegu krateru Endeavour zwanym Kirkwood, z powierzchni wystają duże fragmenty skał. Na pierwszy rzut oka obiekty przypominają struktury, jakie łazik odkrył w miejscu lądowania w 2004 r. Tamte bogate w żelazo bąble badacze nazwali jagodami.
– To jedno z najbardziej niezwykłych zdjęć misji, jakie otrzymaliśmy – powiedział Steve Squyres, główny badacz misji Opportunity z Cornell University. – Kirkwood jest pełne tych małych kuleczek. Myślałem, że to tamte „jagody", ale to jest coś zupełnie innego.
Dowiodła tego analiza za pomocą instrumentu APXS do badania składu chemicznego skał na ruchomym ramieniu łazika. Tamte „jagody" rejestrowane wcześniej przez Opportunity zostały utworzone przez działanie wody wewnątrz skał i są dowodem dawnego wilgotnego środowiska Marsa. Powstawały, gdy minerały wytrąciły się z wody i utworzyły twarde jądra wewnątrz skał.
– Odkryte teraz kuleczki wydają się być chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Są zupełnie inne od tamtych sprzed lat – mówi Squyres. – Przed nami więc wspaniała zagadka geologiczna. Rozwiązanie jej zajmie trochę czasu. Pozwolimy mówić skałom i zachowamy otwarty umysł.
Łazikowi wystarczy energii. Na południowej półkuli Marsa w tym miesiącu przychodzi moment równonocy wiosennej i światło bez trudu naładuje panele słoneczne.