- Kastracja to nie kara, ale konieczność pomocy – uważa arcybiskup. - To nie jest zemsta. Normalny człowiek powinien dostrzegać dobro dziecka, które jest niszczone - dodał w rozmowie z Radiem Zet.
Arcybiskup jest przeciwny otwieraniu akt bezpieki. Przyznał rację abp. Tadeuszowi Pieronkowi, który mówił kiedyś, że powinno się zabetonować na 50 lat akta IPN. - Lepiej nie wiedzieć, niż wiedzieć. Co nam to da, że będziemy analizować te dokumenty, co się z nich dobrego wyłania? – pytał abp Gocłowski.
Według niego, gdyby abp Stanisław Wielgus wyznał wcześniej, że współpracował z SB, to dziś byłby metropolitą warszawskim.