Od początku napaści Rosji na Ukrainę papież Franciszek apeluje o zatrzymanie wojny i podjęcie rozmów pokojowych. Po 24 lutego nie było żadnej niedzielnej modlitwy na Anioł Pański, w której nie wspominałby o tym, co dzieje się w Ukrainie. Podobnie rzecz ma się z cotygodniowymi audiencjami generalnymi. W piątek, 25 marca, papież dokonał zaś aktu zawierzenia Ukrainy i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.
Wielu komentatorom, publicystom, księżom i wiernym brak jest jednak w papieskich wypowiedziach jednoznacznego wskazania agresora i wymienienia przywódcy, który za zło odpowiada – Władimira Putina. Nawet była ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej, obecnie członek Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, prof. Hanna Suchocka, na łamach „Przewodnika Katolickiego” wyraziła opinię, że „język dyplomacji w obliczu zbrodni to za mało”.