O co się modlić, czyli Cerkiew wobec inwazji na Ukrainę

Poparcie, jakiego udzielił moskiewski patriarcha Cyryl atakowi na sąsiedni kraj może doprowadzić do kolejnych rozłamów cerkiewnych

Publikacja: 23.03.2022 21:26

Wierni modlą się w kijowskim soborze katedralnym Cerkwi autokefalicznej za zabitych na wojnie

Wierni modlą się w kijowskim soborze katedralnym Cerkwi autokefalicznej za zabitych na wojnie

Foto: Sergei SUPINSKY / AFP

Rosyjski najazd wywołał gwałtowny sprzeciw ukraińskiej hierarchii prawosławnej podległej moskiewskiej metropolii. W samej Rosji również zaczęli protestować duchowni.

– Zwracamy się do prezydenta Rosji i prosimy natychmiast przerwać bratobójczą wojnę. Wojna (między Rosjanami i Ukraińcami) to powtórzenie grzechu Kaina, który z zawiści zabił swego rodzonego brata. Tak wojna nie ma usprawiedliwienia ani przed Bogiem, ani przed ludźmi – w pierwszym dniu inwazji mówił kijowski metropolita Onufry.

Ale jego wezwania nie usłyszał ani Putin, ani nawet formalny przełożony, moskiewski patriarcha Cyryl. Ten ostatni dwa tygodnie po rozpoczęciu ataku – gdy trwały już ciężkie walki o Charków i zamknął się pierścień okrążenia wokół Mariupola – odprawił nabożeństwo w największej moskiewskiej świątyni, Soborze Chrystusa Zbawiciela. Tam powiedział, że obecna wojna „ma nie tylko fizyczne, ale i metafizyczne znaczenie”.

Czytaj więcej

Rosyjska Cerkiew stopnieje. To nie są tylko pobożne życzenia

– Osiem lat trwają próby zniszczenia tego, co istnieje w Donbasie. A tam odrzucają, pryncypialnie odrzucają tak zwane wartości, które dzisiaj proponowane są przez tych, którzy pretendują do władzy nad światem (…) Dzisiaj jest taki test na lojalność wobec nich, przepustka do „szczęśliwego” świata nadmiernej konsumpcji (…) Wiecie, co to za test? Bardzo prosty i jednocześnie straszny – zezwolenie na parady gejów – wyjaśniał, jak widzi przyczyny wojny. Zemsta za Donbas jest głównym argumentem kremlowskiej propagandy wojennej. Wtręty o paradach gejów to już własne idee patriarchy.

W Ukrainie nie docenili głębi filozoficznej myśli Cyryla. Mniej więcej w tym samym czasie w 15 (z 52) biskupstw ukraińskiej Cerkwi podległej Moskwie biskupi wydali zezwolenie na to, by w cerkwiach nie modlono się za patriarchę Cyryla. Jest to najwyższy, dostępny duchownym rodzaj sprzeciwu wobec swej władzy zwierzchniej.

W samej moskiewskiej cerkwi wcześniej przestano wspominać patriarchę Konstantynopola Bartłomieja za to, że uznał autokefaliczną cerkiew ukraińską niepodległą władzy Moskwy. W Ukrainie bowiem istnieje już kościół nieuznający zwierzchnictwa moskiewskiego, dotychczas skłócony z tymi, którzy byli mu podporządkowani.

Wśród tych, którzy wystąpili przeciw Cyrylowi spośród hierarchów jego cerkwi był biskup Sum, gdzie na granicach miasta toczyły się walki. – To jest tak, jakby, powiedzmy, biskup Mediolanu wystąpił przeciw papieżowi – tłumaczył „Rzeczpospolitej” jeden z prawosławnych publicystów znaczenie tej eparchii w prawosławnym świecie Rosji i Ukrainy. „Ta decyzja podyktowana jest też żądaniami naszych wiernych, którzy – niestety! – nie chcą więcej słyszeć w naszych świątyniach imienia patriarchy” – napisali miejscowi duchowni.

Obecnie nie wymieniają moskiewskiego patriarchy w co najmniej 20 eparchiach ukraińskich, formalnie podporządkowanych Moskwie, w większości też ostrzeliwanych przez rosyjskie wojska.

Sprzeciw wobec postępowania Cyryla rozprzestrzenił się na inne kraje. Zrobiło tak paryskie arcybiskupstwo, ale też wileński biskup Innokientij (również należące do patriarchatu moskiewskiego). „Wy (wierni) na pewno zauważyliście, że mamy z patriarchą Cyrylem różne poglądy polityczne i inaczej rozumiemy obecne wydarzenia. Jego polityczne wypowiedzi na temat wojny w Ukrainie są jego prywatnymi poglądami. Nie zgadzamy się z nim” – ogłosił biskup.

Jednocześnie w samej Rosji ponad 280 duchownych prawosławnych podpisało wezwanie do natychmiastowego przerwania wojny.

Wraz z przedłużaniem się inwazji i rosnącym oporem w świecie prawosławnym patriarcha Cyryl zaczął łagodzić swe wystąpienia. – Nie pójdziemy po drodze, na którą nas wzywają, prowokując wciąganie cerkwi w konflikt. (…) będziemy się modlić o jedność Świętej Rusi, by żadne siły nie zdołały rozdzielić naszego narodu – powiedział w kolejnym wystąpieniu. Przy czym przez „naród” patriarcha rozumie zarówno Rosjan, jak Ukraińców i Białorusinów.

Rosyjski najazd wywołał gwałtowny sprzeciw ukraińskiej hierarchii prawosławnej podległej moskiewskiej metropolii. W samej Rosji również zaczęli protestować duchowni.

– Zwracamy się do prezydenta Rosji i prosimy natychmiast przerwać bratobójczą wojnę. Wojna (między Rosjanami i Ukraińcami) to powtórzenie grzechu Kaina, który z zawiści zabił swego rodzonego brata. Tak wojna nie ma usprawiedliwienia ani przed Bogiem, ani przed ludźmi – w pierwszym dniu inwazji mówił kijowski metropolita Onufry.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Po raz pierwszy w historii papież weźmie udział w szczycie G7. Franciszek będzie mówił o sztucznej inteligencji
Kościół
Papież apeluje do przywódców, by negocjowali w sprawie Ukrainy i Strefy Gazy
Kościół
Papież zgodził się na ślub byłego biskupa. Wcześniej duchowny został ojcem
Kościół
"Świątynia - wojownik". Rosjanie zbudują cerkiew ku czci "operacji specjalnej"
Kościół
Droga Krzyżowa w Watykanie bez papieża. Franciszek w ostatniej chwili odwołał swój udział
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej