Reklama

Awantura na pogrzebie nastolatka

- Powinienem zacząć dzisiejszy obrządek nie w kościele, a na cmentarzu, ale na prośbę rodzica zmieniłem postanowienie. To nie będzie jednak msza żałobna - miał powiedzieć proboszcz parafii w Załubicach, koło Radzymina podczas pogrzebu 15-letniego Michała.

Aktualizacja: 10.02.2018 20:55 Publikacja: 10.02.2018 20:34

Awantura na pogrzebie nastolatka

Foto: Wikipedia Commons

Duchowny nie chciał odprawić mszy żałobnej, bo nastolatek wypisał się z lekcji religii i zdaniem księdza namawiał też do tego innych.

Tę bulwersującą historię dotyczącą pogrzebu 15-letniego Michała opisał lokalny tygodnik „Wieści Podwarszawskie".

Chłopak został potrącony przez pijanego kierowcę 21 stycznia w miejscowości Ruda w powiecie wołomińskim. Mimo natychmiast podjętej reanimacji nastolatek zmarł.

Dwa dni później w Załubicach odbył się pogrzeb Michała. W nabożeństwie w miejscowym kościele wzięło udział ok. 800 osób, w tym grupy uczniów z miejscowej szkoły.

- Powinienem zacząć dzisiejszy obrządek nie w kościele, a na cmentarzu, ale na prośbę rodzica zmieniłem postanowienie. To nie będzie jednak msza żałobna – zaczął proboszcz.

Reklama
Reklama

Podkreślił, że 15-letni Michał wypisał się z lekcji religii w szkole, czym "doprowadził do publicznego zgorszenia". Chłopak miał również namawiać innych uczniów, by postąpili tak samo.

- Skoro wypisał się z wiary, to nie jest naszym parafianinem – miał mówić na mszy ksiądz. Jego słowa wywołały szok w zgromadzonych na nabożeństwie pogrzebowym.

Jak donoszą „Wieści Podwarszawskie" część uczestników wyszła w proteście z kościoła, inni,w tym członkowie rodziny zmarłego, mieli wdać się w dyskusję z księdzem.

- Ktoś krzyczał "skandal". Ktoś pytał o „wypity alkohol". Inny wykrzykiwał: "Ilu z Was jest pedofilami" – relacjonuje lokalny tygodnik.

W pewnym momencie ktoś zaproponował, by obrządek dokończył obecny w świątyni wikary. Tak też się stało. Ksiądz dokonał też pochówku nastolatka na miejscowym cmentarzu.

A proboszcz w rozmowie z "Wieściami Podwarszawskimi" podkreślił, że "trzeba poznać cały kontekst wypowiedzi".

Reklama
Reklama

Przyznał, że chciał dobrze, ale "nie dane mu było w całości zaprezentować tego, co zaplanował". Dodał, że miał zamiar powiedzieć znacznie więcej, ale "zgromadzeni w kościele nie dopuścili do tego".

- Sprawa zaczęła się jakiś czas temu, gdy dotarła do mnie informacja ze szkoły, że chłopak wypisał się z lekcji religii. Nie on sam. Zrobiła to jego mama – opowiadał ks. proboszcz „Wieściom Podwarszawskim".

Dodał, że dla kapłana taka informacja jest trudna do przyjęcia, nie mówiąc o zrozumieniu jej sensu.

– Co więcej docierająca do mnie wiedza o tym iż chłopak namawia innych do pójścia w jego ślady, dodatkowo martwiła. Nie rozumiałem tych działań – tłumaczył lokalnym dziennikarzom duchowny.

Dodał, że zastanawiał się, dlaczego chłopak zamiast dawać świadectwo wiary, po przyjęciu dopiero co aktu bierzmowania, chce od tej  wiary odstąpić?

- Nijak nie mogłem pojąć jaki ma sens odciąganie kolegów od katechezy, to przecież nic innego jak sianie zgorszenia – uważa proboszcz z Załubic.

Reklama
Reklama

Zdradził, że chciał powiedzieć znacznie więcej, ale zgromadzeni tam ludzie do tego nie dopuścili.

Na forum „Wieści Podwarszawskich" czytelnicy podają, że Michał zrezygnował z katechezy z powodu nauczycielki, która ją prowadziła. – Ale nie zrezygnował z wiary i z kościoła – zapewniają komentujący.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Biskup Krzysztof Zadarko: Nie widzę manifestacji muzułmanów. Widzę marsze z hasłami nienawiści
Kościół
Koniec z nieodpłatnym przekazywaniem ziemi Kościołowi? Sejm zajmie się projektem
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Reklama
Reklama