Jak ujawniła „Rz”

, ks. Janusz Jagucki w latach 1973 – 1990 był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB.

Biskup przyznał, że spotykał się z oficerami, lecz zaprzecza, by był TW. Wczoraj wysłał list do duchownych luterańskich. „Jestem gotów wziąć udział w diecezjalnych konferencjach duchownych, aby wyjaśnić wszystkie Wasze wątpliwości” – napisał.

We wtorek oświadczenie wydał też przewodniczący kolegium Komisji Historycznej, która zajmuje się lustracją władz Kościoła ewangelickiego. „Dla wyjaśnienia i poznania prawdy historycznej o tamtych czasach potrzebujemy spokoju i rozwagi. Kościół nasz ma jednak wolę wyjaśnienia tych trudnych spraw po to, aby być wiarygodnym świadkiem ewangelii w życiu, w którym uczestniczy. I to uczyni” – zapowiedział w nim biskup Mieczysław Cieślar.

Jak ustaliła „Rz”, część członków synodu luteran chce, by oceny postępowania zwierzchnika Kościoła dokonała nie tylko Komisja Historyczna, ale również sąd. Zamierzają zwrócić się do biskupa Jaguckiego, by złożył wniosek o autolustrację.