Główne cele nowego projektu Ganleya to dążenie do zmniejszenia unijnej biurokracji i zdecydowany sprzeciw wobec Traktatu Lizbońskiego.

To już druga wizyta Ganleya w Polsce w tym miesiącu. Polityk powołał polski oddział partii Libertas i chce w jego ramach wystawić kandydatów w zbliżających się wyborach do Parlamentu Ruropejskiego.

Declan Ganley, nazywany w Irlandii "Człowiekiem NIE" jest twórcą ruchu Libertas, który doprowadził do odrzucenia Traktatu Lizbońskiego podczas referendum w Irlandii.

Według irlandzkiej Komisji Referendalnej, grupa Ganleya wydała na kampanię najwięcej ze wszystkich irlandzkich organizacji – około 1,3 miliona euro.

Ganley, czterdziestoletni przedsiębiorca z miasteczka Galway, twierdzi, że ze swojej kieszeni wydał na kampanię tylko 6 tysięcy euro. - Reszta pochodziła ze zbiórek i datków - wyjaśnia. Kulisy finansowania kampanii wzbudzały uwagę mediów na całym świecie.