Specjalna komisja kościelna, która od marca zajmowała się sprawą prawdopodobnego cudu eucharystycznego w parafii św. Antoniego w Sokółce, zakończyła prace. Komisję powołał biskup białostocki Edward Ozorowski.
– Komisja wykluczyła działanie osób trzecich – mówi “Rz” rzecznik białostockiej kurii ks. Andrzej Dębski. – Ustaliła, że nikt niczego nie sfałszował. Nie zamienił hostii.
18 października ubiegłego roku w kościele św. Antoniego w Sokółce podczas udzielania komunii św. jednemu z księży upadła konsekrowana hostia. Umieszczono ją w sejfie w naczyniu liturgicznym wypełnionym wodą, w której miała się rozpuścić.
Następnego dnia okazało się, że na hostii jest plama sprawiająca wrażenie krwi. Proboszcz powiadomił kurię.
W styczniu tego roku z komunikantu pobrano próbkę, która została zbadana niezależnie przez dwóch profesorów patomorfologów z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Wydali oni zgodne orzeczenie, iż “przysłany do oceny materiał (...) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”.