We wtorek mija szósta rocznica inauguracji pontyfikatu papieża Franciszka. Tymczasem na całym świecie trwa zmasowana akcja obrzydzania pochodzącego z Argentyny papieża. Jedna z najnowszych rewelacji: Franciszek usiłuje pozbawić świętości Jana Pawła II. Dlaczego? Bo to za czasów polskiego papieża karierę zrobił pozbawiony teraz przez Franciszka tytułu kardynalskiego i ostatecznie usunięty ze stanu duchownego emerytowany arcybiskup Waszyngtonu Theodore McCarrick.
Teza ta również w Polsce trafiła na podatny grunt. Nic w tym dziwnego, bo przecież Jan Paweł II wciąż cieszy się nad Wisłą ogromnym szacunkiem. Nie ma zatem prostszej metody na zniechęcenie Polaków do Franciszka niż przeciwstawienie mu Jana Pawła.
Przykład? Półtora tygodnia temu Tomasz Terlkowski opublikował w internecie tekst pod wiele mówiącym tytułem: „Czy Franciszek pozbawi Jana Pawła II świętości? Nadchodzi »dewojtylizacja« Kościoła". Jeden z przykładów, którymi Terlikowski uzasadnia swoje twierdzenia, pochodzi z wydanej jesienią ubiegłego roku książki dwóch watykanistów Andrei Torniellego i i Gianniego Valentego „Il Giorno del Giudizio" (polskie tłumaczenie pt. „Dzień sądu" ukaże się na początku kwietnia nakładem wydawnictwa WAM). „W książce tej sformułowany jest zarzut, że najwięksi przestępcy seksualni w Kościele byli tolerowani, a czasem wynoszeni do najwyższych godności – poza obowiązującą procedurą – właśnie przez św. Jana Pawła II" – pisze Terlikowski. „To w tej książce pojawia się sugestia sekretarza Sygnatury Apostolskiej biskupa Giuseppe Sciacciego o dekanonizacji św. Jana Pawła II, gdyby udało się udowodnić, że nie praktykował on w stopniu heroicznym cnoty roztropności" – dodaje.
Wątek ten – pośrednio w obronie Jana Pawła II – podchwycili też polemizujący z Terlikowskim na łamach „Gazety Wyborczej" Artur Nowak i Stanisław Obirek. „Jeden z rozdziałów »Dnia sądu« zawiera rozważania na temat dekanonizacji Jana Pawła II" – stwierdzają.
I tu pojawia się problem. Choć faktycznie Tornielli i Valente opisują procesy powoływania w czasach Jana Pawła II na najwyższe stanowiska kościelne osób, którym z czasem udowodniono przestępstwa seksualne, to w żadnym miejscu nie ma rozważań o dekanonizacji papieża Polaka. Nie ma w książce takiego rozdziału, a przywoływany w tym kontekście przez Terlikowskiego biskup Sciacca występuje na jej kartach wyłącznie w wątku poświęconym statusowi Benedykta XVI po jego rezygnacji.