Kościół próbuje się otwierać na media i mówić w nich bardziej zrozumiałym językiem. Zadanie prezentowania katolickiego punktu widzenia w środkach przekazu coraz częściej przejmują świeccy. To oni biorą również na siebie główny ciężar obrony wiary i religii.
Właśnie wystartowała grupa Catholic Voices Polska. Tworzy ją 14 młodych osób, które mają stać się rzecznikami katolików w mediach. – Są doskonale wykształceni, odnieśli zawodowy sukces, lubią media i się ich nie boją. To głos zwykłych katolików – mówi Tomasz Sulewski, koordynator grupy.
W jej skład wchodzą m.in.: doktor filozofii, biotechnolożka, polonista, prawniczka, student SGH, psycholożka, studenci prawa i budownictwa, informatyk, a także jedno małżeństwo.
Wszyscy wzięli udział w warsztatach, podczas których nauczyli się, jak argumentować i bronić wiary katolickiej, a także w szkoleniach medialnych, gdzie dowiedzieli się, jak rozmawiać z dziennikarzami i zachowywać się w studiu telewizyjnym czy radiowym. Są gotowi debatować na takie tematy jak relacje państwo – Kościół, finansowanie Kościoła, etyka seksualna, homoseksualizm, kwestie bioetyczne, małżeństwo i wolność sumienia.
– Ostatnio w mediach pojawia się coraz więcej nieprzychylnych głosów pod adresem Kościoła – mówi "Rz" Karol Olszewski, student SGH pracujący w jednej z dużych firm consultingowych, tłumacząc, dlaczego zaangażował się w działania grupy. – Chcemy na to reagować i pomagać zmienić.
Inna z uczestniczek, Małgorzata Mąsiorska, pedagog i ekspert w dziedzinie naprotechnologii, zwraca uwagę, że w mediach w większości przypadków katolickie stanowisko prezentują duchowni. – W efekcie dochodzi do takich sytuacji, że w dyskusji o in vitro z jednej strony w studiu TV siedzi ksiądz, a z drugiej młoda mama. Trudno się później dziwić, że stanowisko Kościoła w tej sprawie bywa niezrozumiałe – opowiada. – Jesteśmy gotowi brać udział w takich dyskusjach.
Z kolei Damian Żurawski, aktor i podróżnik, podkreśla, że grupa chce pokazać nieco inną, trochę nowocześniejszą twarz polskiego Kościoła.
– Warto zaznaczyć, że projekt powstał nie z inspiracji mojej czy episkopatu, ale jest to autentyczna, oddolna inicjatywa katolików świeckich – podkreśla kard. Kazimierz Nycz, który wspiera inicjatywę.