- Odpowiedź abp. Hosera nie była merytoryczna i nie odnosiła się do zarzutów wobec decyzji jakie zawarłem w swoim piśmie. Myślę, że kongregacja ds. duchowieństwa każdy z moich zarzutów wobec decyzji abp. Hosera zbada i na każdy z nich odpowie. O ile wiem wystarczy jeden błąd formalny, aby cały dekret poszedł do kosza – dodał ks. Lemański.
- Jeden z hierarchów – doktor prawa kościelnego powiedział mi, że nie pamięta, by w Polsce, ktoś kto czuł się skrzywdzony decyzją przełożonego, odwoływał się do Stolicy Apostolskiej. Zrobił się straszliwy szum – wszyscy biskupi mają przyspieszony kurs Kodeksu Prawa Kościelnego. Nie zrobiłem niczego co nie byłoby przewidziane w praktyce Kościoła – powiedział ks. Wojciech Lemański.