W raporcie Rzecznik Finansowy zwraca uwagę, że liczba wniosków o interwencję w sporze związanym z kredytem konsumenckim systematycznie rośnie. W 2018 roku będzie to około 1730 wniosków, wobec 1506 rok wcześniej. Łącznie w ciągu nieco ponad 3 lat swojej działalności w tym obszarze, odebrał łącznie ponad 4,5 tys. wniosków o interwencję.
- Naszym celem jest możliwie szybkie reagowanie na pojawiające się nieprawidłowości. Fakt umieszczenia w warunkach umowy kwestionowanych zapisów sprawia, że potencjalne szkody wynikające z ich stosowania mogą ponieść wszystkie osoby będące klientami danego podmiotu. Nie czekamy, aż skala zjawiska osiągnie większe rozmiary – podkreśla Aleksandra Wiktorow, rzecznik finansowy.
Zarabiają na bardzo wysokiej prowizji
Eksperci Rzecznika dostrzegają, że niektórzy pożyczkodawcy starają się tak skonstruować warunki umowy, żeby obciążyć klienta możliwe wysokimi pozaodsetkowymi kosztami pożyczki.
- Starają się to osiągnąć między innymi poprzez sztuczne wydłużenie okresu pożyczki. Na przykład prawie cała kwota pożyczki jest spłacana w ciągu 14 tygodni w ratach po 91 zł i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w tym terminie zamknąć umowę. Jednak wydłuża się ją o sześć kwartałów, w czasie których klient spłaca jedynie po 70 groszy kwartalnie. Wszystko po to, żeby móc naliczyć wyższe maksymalne pozaodsetkowe koszty pożyczki, które uzależnione są od okresu kredytowania – wyjaśnia Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego.
Przypomina, że ustawa o kredycie konsumenckim przewiduje, że maksymalne pozaodsetkowe koszty nie mogą przekroczyć rocznie 30 proc. kwoty całkowitej kredytu w skali roku i 25 proc. całkowitej kwoty kredytu, a w całym okresie kredytowania kwoty udzielonej pożyczki.