U fryzjera, w salonie kosmetycznym oraz w wielu innych miejscach sprawdza się temperaturę, dopytuje o kontakty z chorymi, o kwarantannę, żąda podania nazwiska, numeru telefonu. Eksperci nie mają wątpliwości: nawet najbardziej ogólne informacje o stanie zdrowia to dane szczególnie chronione. Nie wolno więc nimi swobodnie dysponować. Problem w tym, że brakuje jasnych przepisów. Mnożą się więc interpretacje.
Dziurawe prawo
– Covid-19 namieszał w ochronie danych osobowych. Okazało się, że w strachu o zdrowie i życie rząd i społeczeństwo gotowi są poświęcić wartości takie jak prywatność i ochrona danych osobowych innych osób. Przedsiębiorcy zaś, w obliczu utraty ciągłości działania, nie tyle z obawy przed samą chorobą, ile raczej przed działaniami rządu, także sięgają po środki dotychczas niesłychane, jak zbieranie danych o stanie zdrowia i kontaktach klientów, pacjentów etc. – tłumaczy Maciej Gawroński, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Gawroński & Partners.
– Tymczasem przepisy krajowe nie wskazują wprost, jakie dane mogą być zbierane przez pracodawcę o pracowniku czy przez świadczącego usługi o kliencie i w jaki sposób ma się to odbywać – wyjaśnia Grzegorz Sibiga, adwokat, partner w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy.
RODO zezwala bowiem na gromadzenie tego typu danych pod warunkiem, że mówi o tym ustawa.
Przepisy jednej z ustaw antycovidowych zmieniły ustawę o Państwowej Inspekcji Sanitarnej i przyznały sanepidowi kompetencje do wydania decyzji, wytycznych i zaleceń dotyczących czynności zapobiegawczych lub kontrolnych w stanie epidemii. Według Prezesa UODO to jest właściwa droga do wprowadzania obowiązku zbierania danych dotyczących zdrowia. Oznacza to, że sanepid może m.in. nakładać na pracodawców obowiązki w postaci mierzenia temperatury i gromadzenia danych o stanie zdrowia. W tym celu główny inspektor sanitarny wydaje wytyczne dla różnych branż. Wytyczne dla fryzjerów czy salonów kosmetycznych przewidują mierzenie temperatury za zgodą klienta oraz gromadzenie w wywiadach innych danych o objawach chorobowych. Jednak wytyczne i zalecenia nie dotyczą wszystkich branż.