Sprawa dotyczy pozwu prokuratora Prokuratury Okręgowej w Płocku o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego tj. o uznanie, że nie doszło do zawarcia umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych pomiędzy wskazaną w pozwie osobą, a pozwaną spółką. Śledczy ustalili, że kobieta jest jedną z osób, z którą wbrew jej woli została zawarta umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych oraz której podpis został podrobiony na umowie.
Jak podaje Prokuratura Krajowa, Sąd Rejonowy w Gostyniu oddalił powództwo, wskazując, że przedstawione w pozwie przez prokuratora nie zostały udowodnione. Sąd uznał, że opinia biegłego z zakresu badania pisma ręcznego poddająca w wątpliwość oryginalność podpisów na umowie o świadczenie usług telekomunikacyjnych i załącznikach, nie jest wystarczającym dowodem.
Apelacja prokuratora od wyroku sądu I instancji została oddalona przez Sąd Okręgowy w Poznaniu.
We wniesionej do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego skardze nadzwyczajnej Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wskazał, że orzeczenie sądu jest nie do zaakceptowania. Konsumentka pomimo tego, że nie zawarła umowy na świadczenie usług z pozwaną spółką, została w wyniku decyzji sądu zmuszona do zapłaty na jej rzecz kwoty ponad 1 400 złotych.
W skardze zaznaczono, że konsumentka w dacie zaistnienia przestępstwa na jej szkodę miała 75 lat, a podstępny sposób działania pracowników pozwanej firmy był nakierowany właśnie na osobę w podeszłym wieku, celem łatwego jej wykorzystania. Kiedy kobieta zorientowała się, że została oszukana niezwłocznie powiadomiła organy ścigania. Pomimo tego sądy obydwu instancji zupełnie zignorowały tę okoliczność i doprowadziły do stanu niemożliwego do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawa, albowiem pozbawiły ochrony starszą osobę pokrzywdzoną przestępstwem - uważa PG.