Dzięki wyrokowi Sądu Najwyższego Aleksandra P., która poręczyła weksel za matkę na pół miliona złotych, ma szansę uwolnić się od długu (sygnatura akt II CSK 351/11)
.
Jej rodzice prowadzili niedużą firmę odzieżową. Kiedy ojciec zginął w wypadku samochodowym, zakład musiała poprowadzić matka mająca troje małoletnich dzieci, w tym Aleksandrę P., której do pełnoletności brakowały dwa tygodnie.
Firma przez kilka lat zadłużyła się w banku spółdzielczym do 500 tys. zł. Po śmierci męża kobieta wystąpiła o kolejny kredyt i przedłużenie spłat, co bank uzależnił od ustanowienia hipoteki na udziałach Aleksandry i jej matki w ich rodzinnym domu.
Bank przyjął też inne zabezpieczenia: zastaw na samochodzie, cesję prawa do maszyn oraz weksel wystawiony przez matkę, a poręczony przez córkę do wysokości 500 tys. zł. Ale choć uznał, że firma (matka) ma zdolność kredytową, i przedłużył kredyt o rok, już po dwóch miesiącach stwierdził, że jest niewypłacalna, kredyt postawił w stan natychmiastowej wymagalności i rozpoczął egzekucję.