Iran przegrywa wojnę. Rosja nie wie, co robić

Iran oczekuje od Rosji jak najsilniejszego wsparcia. Ale Władimir Putin oferuje tylko misję mediacyjną, której nikt nie chce przyjąć.

Publikacja: 24.06.2025 04:38

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: PAP/EPA/Alexander Kazakov/Sputnik/Kremlin Pool

„Iran nie zapomni, jakie kraje nas poparły” – napisał w internecie irański ambasador w Moskwie przed przyjazdem szefa dyplomacji Abbasa Aragczi do Rosji.

Dyplomata wyraźnie sugerował, że Teheran oczekuje czegoś od Kremla. – Wszystko zależy od tego, co Iran uważa za potrzebne. My zaproponowaliśmy swoje usługi mediatorskie. To konkret. Ogłosiliśmy swoją pozycję polityczną – próbował zagadać problem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Czytaj więcej

Samotność ajatollahów: Iran nie ma sojuszników w wojnie z Izraelem

Moskwa ostro potępiła zarówno izraelskie ataki rakietowe, jak i amerykańskie bombardowania irańskich ośrodków jądrowych. Ale Teheran najwyraźniej chce czegoś więcej. Na razie nieoficjalnie wyraził rozczarowanie z powodu tego, że organizacje, w których dominują Chiny i Rosja (czyli BRICS oraz Szanghajska Organizacja Współpracy), w ogóle nie odezwały się w sprawie wojny irańsko-izraelskiej i amerykańskich bombardowań.

Moskwa nie ma w magazynach nic, co mogłaby podarować Iranowi

– Dokładamy wszelkich starań, by pomóc narodowi irańskiemu – zapewniał Putin, witając ministra Aragczi na Kremlu. 

Widać jednak wyraźnie, że siły irańskie mają coraz większy problem zarówno z odpieraniem ataków izraelskich (a teraz i amerykańskich), jak i kontratakami. – Środki walki Iranu będą nieubłaganie się wyczerpywały. A uzupełnianie ich w warunkach nieprzerwanych bombardowań izraelskiego lotnictwa jest niezwykle problematyczne. Z kolei izraelskie będą stabilnie rosły z powodu ogromnej i cały czas zwiększającej się pomocy USA – twierdzi rosyjski ekspert wojskowy Michaił Chodarionok.

Możliwe więc, że wysłannik ajatollaha będzie prosił w Moskwie o jak najszybsze dostawy systemów obrony przeciwlotniczej oraz najnowszych radarów (zdziesiątkowanych uderzeniami Izraela). W składzie rosyjskiej delegacji na rozmowy z Irańczykiem znajdował się szef rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Nie wiadomo jednak po co. Moskwa nie ma w magazynach nic, co mogłaby podarować Iranowi – wszystko pochłania wojna z Ukrainą.

W dodatku te rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-300, które Iran już miał, zostały zniszczone przez agentów Mosadu, izraelskich komandosów czy lotnictwo. – Po tej wojnie Moskwa będzie miała duże kłopoty ze sprzedawaniem swej broni przeciwlotniczej – podsumował sukces Izraela jeden z zachodnich analityków wojskowych.

Jeszcze przed przyjazdem głównego dyplomaty Iranu Putin zastrzegł, że co prawda oba kraje łączy podpisany w styczniu traktat o strategicznym partnerstwie, ale nie ma w nim punktu dotyczącego wzajemnej obrony. Ograniczył w ten sposób zasięg ewentualnego wsparcia dla Teheranu.

Putin chce pośredniczyć w zakończeniu konfliktu, ale nikt go nie chce

– W swoich wypowiedziach prezydent Rosji jest jakoś nietypowo dyplomatyczny, powiedziałbym, wymijający. Widać, że nie chce powiedzieć czegoś, co mogłoby zaszkodzić. Ale czemu zaszkodzić, tego nie wiemy – mówi rosyjski politolog Fiodor Łukjanow.

– Ponad dziesięć lat temu, po aneksji Krymu i pierwszym ataku na Donbas, Rosja znalazła się pod sankcjami i w dyplomatycznej izolacji. Sukces interwencji w syryjskiej wojnie domowej po stronie Baszira Asada pomógł zakończyć tę izolację. Wtedy Rosja przestała być krajem, z którym rozmawiają o Ukrainie, znowu stała się krajem, z którym rozmawiają o światowej polityce. Teraz sytuacja się powtarza – przypomina niezależny rosyjski politolog Aleksandr Baunow.

Czytaj więcej

Drugi atak na ośrodek atomowy w Fordo. Po USA nalot przeprowadził Izrael

Putin nie może jednak sobie pozwolić na bezpośrednią wojskową interwencję po stronie Teheranu – wydaje się, że z góry byłaby skazana na przegraną, w dodatku z niedającymi się przewidzieć konsekwencjami. Ale jest też druga strona medalu. – Irański reżim zalicza się w Rosji do tych, które są zbyt ważne, by pozwolić im upaść. Tak jak Chiny nie mogą sobie pozwolić na przegraną Rosji w Ukrainie, choć jednocześnie świetnie dadzą sobie radę bez rosyjskiego zwycięstwa, tak i Iran – w świadomości rosyjskiego reżimu – nie może przegrać tej wojny – tłumaczy Baunow.

Dlatego Putin „naprasza się z usługami pośrednika”, co sugerował Łukjanow. Na razie zakończyły się one klapą, ponieważ główny zainteresowany, czyli prezydent USA Donald Trump, odpowiedział Rosjaninowi nieco pogardliwie: „Zrób mi przysługę – bądź pośrednikiem u siebie. Zajmijmy się najpierw Rosją, dobrze?”.

„Iran nie zapomni, jakie kraje nas poparły” – napisał w internecie irański ambasador w Moskwie przed przyjazdem szefa dyplomacji Abbasa Aragczi do Rosji.

Dyplomata wyraźnie sugerował, że Teheran oczekuje czegoś od Kremla. – Wszystko zależy od tego, co Iran uważa za potrzebne. My zaproponowaliśmy swoje usługi mediatorskie. To konkret. Ogłosiliśmy swoją pozycję polityczną – próbował zagadać problem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Mateusz Morawiecki skomentował zawieszenie broni na Bliskim Wschodzie. Mówił o „niezwykle agresywnej polityce Iranu”
Konflikty zbrojne
„Dzwońcie do Irańczyków, połączcie mnie z Bibim”. Kulisy rozmów ws. zawieszenia broni
Konflikty zbrojne
Iran ostrzeliwał Izrael po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa zawieszenia broni
Konflikty zbrojne
„Koniec wojny 12-dniowej”. Donald Trump ogłasza zawieszenie broni na linii Izrael-Iran
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Konflikty zbrojne
J.D. Vance: Teraz Iran nie zbuduje już bomby atomowej