Od izraelskiego miasta Sderot do granicy Strefy jest kilka kilometrów i to raczej dwa niż dziewięć. Po drugiej stronie jest miasto Gaza i okoliczne palestyńskie miejscowości Dżabalija, Beit Hanun, Beit Lahija. W słoneczne wtorkowe przedpołudnie z izraelskiego pogranicznego miasta wojny nie było widać, ani nie było słychać jej odgłosów.
Tylko czasem nad zielonymi polami pod Sderot zaszumiał przelatujący na niedużej wysokości dron. O podwyższonych środkach bezpieczeństwa raczej też można się było dowiedzieć z rozmów z mieszkańcami, a nie naocznie. Dopiero po paru godzinach na rogatkach miasta pojawił się punkt kontrolny policji.