Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski przekonuje, że Władimir Putin świadomie nakazał zaatakować szpital dziecięcy w Kijowie.
W Waszyngtonie rozpoczyna się szczyt NATO, przypadający w 75. rocznicę powstania sojuszu. Po szczycie w Wilnie rok temu, który dla Ukrainy był rozczarowaniem, nikt nie zamierza na nowo otwierać dyskusji na temat perspektywy członkostwa.
Gen. Roman Polko w programie „Newsroom WP” wyraził nadzieję, że „w zakulisowych rozmowach – bo nie trzeba tego oficjalnie ogłaszać – są jednak jakieś konkrety dotyczące mapy drogowej, aby Ukraina wstąpiła do Sojuszu”. – To jest też w interesie Polski, bo będziemy mieć bufor ochronny przed Rosją. Mam nadzieję, że efektem tego szczytu będzie skoordynowana pomoc, wsparcie logistyczne dla Ukrainy, co przy stagnacji na polu walki ma dzisiaj ogromne znaczenie, tak aby nie doprowadzać do takich sytuacji, które miały miejsce na początku roku, że nagle Ukraina nie otrzymywała żadnych dostaw, żadnego wsparcia i w istocie nie miała czym walczyć – mówił emerytowany wojskowy.
Gen. Roman Polko: Władimir Putin realizuje przewidywalną strategię. Jak terroryści
Polko wskazał też na najistotniejsze, jego zdaniem, wzmocnienie solidarności sojuszu NATO. – Wiemy, że Rosja jest największym zagrożeniem. Zdefiniowaliśmy to. I z pewnością będą podejmowane też działania, aby prowadzić skuteczniejszą walkę informacyjną czy wojny w cyberprzestrzeni, bo ta wojna cały czas się toczy – stwierdził.
Generał skomentował też rosyjski atak na Kijów, w trakcie którego rakieta spadła m.in. na szpital dziecięcy. Doszło do tego w przededniu szczytu NATO i tuż po wizycie premiera Węgier Viktora Orbána w Moskwie. Zdaniem byłego dowódcy GROM Władimir Putin podobnymi atakami realizuje „przewidywalną strategię”. – Tak, jak terroryści, kiedy brakuje im mocy do otwartych działań, to walczą za pomocą strachu. Putin też przed szczytem NATO próbuje zastraszyć zachodnie społeczeństwa: „patrzcie, zniszczyłem szpital, gdzie są dzieci; jeżeli będziecie w dalszym ciągu wspierać Ukrainę, może was spotkać ten sam los”. Liczy na to, że ktoś przyjmie strategię strusia, ktoś będzie się wycofywał, ktoś będzie blokował większe zaangażowanie sojuszu NATO we wsparcie Ukrainy – tłumaczył.