Rosyjska taktyczna broń nuklearna ma chronić Aleksandra Łukaszenkę. Czy Polska powinna się jej obawiać?

Niedługo Białoruś będzie miała nową doktrynę wojskową i koncepcję bezpieczeństwa narodowego. Projekty dokumentów omawiano podczas wtorkowej narady z udziałem Aleksandra Łukaszenki. Szczegóły na razie nie są znane, ale wiadomo, że nowa doktryna uwzględnia już przewiezioną na Białoruś z Rosji taktyczną broń atomową.

Publikacja: 18.01.2024 03:00

38. brygada szturmowo-desantowa w Brześciu, jedna z najlepszych jednostek specjalnych Łukaszenki

38. brygada szturmowo-desantowa w Brześciu, jedna z najlepszych jednostek specjalnych Łukaszenki

Foto: Natalia KOLESNIKOVA / AFP

– W ramach reagowania na możliwe zagrożenia dla bezpieczeństwa wojskowego naszego kraju wyraźnie ustaliliśmy i przedstawiliśmy wizję Białorusi odnośnie do użycia rozmieszczonej na naszym terytorium taktycznej broni nuklearnej – zdradzał rządowym mediom szef resortu obrony Białorusi Wiktar Chrenin.

Głównymi wrogami reżimu w Mińsku tradycyjnie pozostają państwa NATO, a w szczególności Polska i państwa bałtyckie. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Aleksandr Walfowicz tłumaczył nawet, że taktyczna broń nuklearna władzom w Mińsku jest potrzebna po to, by „powstrzymywać agresję ze strony Polski”. Co więcej, kilka dni temu szef jednego z ważnych departamentów białoruskiego resortu obrony gen. Aleksandr Bas chwalił się w rosyjskich mediach, że na Grodzieńszczyźnie, przy granicach z Polską i Litwą, armia białoruska tworzy „punkty oporu”.

Broń atomowa na Białorusi. Czego obawia się Aleksander Łukaszenko

Podobne punkty, wytrzymujące atak artylerii, miały już wcześniej zostać utworzona na granicy z Ukrainą. Czego się obawia Łukaszenko? – Reżim doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Polska nie stanowi zagrożenia. Muszą jednak w jakiś sposób uzasadniać represje, brak wolności obywatelskich i pogarszający się poziom życia. Dlatego straszą agresją z zewnątrz i tym, że na Białorusi będzie to samo co na Ukrainie. Propaganda mówi, że wszyscy muszą zacisnąć pasa, pracować i jednoczyć się wokół Łukaszenki. To samo było za Stalina – mówi „Rzeczpospolitej” były dowódca 38. brygady szturmowo-desantowej w Brześciu płk Waleryj Sachaszczyk, który obecnie pełni funkcję ministra obrony w gabinecie liderki wolnej Białorusi Swiatłany Cichanouskiej.

Czytaj więcej

Cudowna broń Władimira Putina jest do niczego. Chiny rozprawiają się z kindżałami

Uważa, że Łukaszenko nie będzie miał żadnego dostępu do rozmieszczonej na Białorusi taktycznej broni atomowej i że będzie jedynie „narzędziem w rękach Moskwy”. – Decydować o użyciu tej broni będzie wyłącznie Rosja. Łukaszenko liczy, że to zwiększy jego bezpieczeństwo i wierzy, że Moskwa go obroni w wypadku interwencji z zewnątrz. Prawdopodobnie tak by było, bo na Kremlu doskonale wiedzą, że prędzej czy później „połkną” Białoruś, pozostawiając jedynie szyld z nazwą naszego kraju – dodaje.

Rosjanie nie ukrywają, że wojskowi białoruscy nie będą mieli dostępu do rozmieszczonych w kraju Łukaszenki głowic nuklearnych. Pisały o tym kilka dni temu rosyjskie media, relacjonując ćwiczenia białoruskich żołnierzy w Rosji. Rosyjscy żołnierze dzielą się z nimi doświadczeniami zdobytymi podczas wojny z Ukrainą. Jeszcze jesienią Wall Street Journal informował, że rosyjska broń atomowa mogła zostać przemieszczona w okolice miejscowości Osipowicze, w obwodzie mohylewskim. Wynikało to z przeanalizowanych zdjęć satelitarnych, na których pojawił się nowy hangar wojskowy.

Wojna Rosja-NATO? „Nie można wykluczyć konfliktu za kilka lat”

Co dla Polski oznacza obecność rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej na Białorusi? – Działania Federacji Rosyjskiej w połączeniu z działaniami Białorusi nie są takimi, których powinniśmy się bać czy panicznie reagować. Natomiast są jednak na tyle poważne, że należy się obawiać. Dlatego właściwą odpowiedzą jest odstraszanie polegające na rozmieszczeniu na naszym terenie adekwatnych środków oraz rozbudowywanie własnego potencjału. Polska, a szczególnie państwa bałtyckie, muszą pokazać, że nie dadzą się zastraszyć – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku. – Drugą kwestią, poza odstraszeniem, jest długofalowe myślenie o bezpieczeństwie szczególnie państw wschodniej flanki NATO i przygotowanie naszych krajów do potencjalnego konfliktu, którego nie można wykluczyć za kilka lat.

Czytaj więcej

Wraca pomysł zesłania stolicy Rosji na daleką Syberię

Znany białoruski politolog dr Paweł Usow uważa, że celem rozmieszczenia rosyjskiej broni nuklearnej na Białorusi było jeszcze większe uzależnienie kraju od Rosji. – Białoruś już na tym straciła. Sam fakt rozmieszczenia takiej broni stawia pod znakiem zapytania białoruską suwerenność i państwowość, a przede wszystkim przywiązuje geopolitycznie nasz kraj do Rosji, ogranicza możliwości jakiegokolwiek manewru, nawet dla reżimu Łukaszenki. Już nigdy nie będzie mógł balansować między Zachodem a Rosją – mówi „Rzeczpospolitej” Usow.

– W ramach reagowania na możliwe zagrożenia dla bezpieczeństwa wojskowego naszego kraju wyraźnie ustaliliśmy i przedstawiliśmy wizję Białorusi odnośnie do użycia rozmieszczonej na naszym terytorium taktycznej broni nuklearnej – zdradzał rządowym mediom szef resortu obrony Białorusi Wiktar Chrenin.

Głównymi wrogami reżimu w Mińsku tradycyjnie pozostają państwa NATO, a w szczególności Polska i państwa bałtyckie. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Aleksandr Walfowicz tłumaczył nawet, że taktyczna broń nuklearna władzom w Mińsku jest potrzebna po to, by „powstrzymywać agresję ze strony Polski”. Co więcej, kilka dni temu szef jednego z ważnych departamentów białoruskiego resortu obrony gen. Aleksandr Bas chwalił się w rosyjskich mediach, że na Grodzieńszczyźnie, przy granicach z Polską i Litwą, armia białoruska tworzy „punkty oporu”.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
USA alarmują: Izrael "nie ograniczał strat w cywilach"
Konflikty zbrojne
Ofensywa Rosji w obwodzie charkowskim. Biały Dom nie spodziewa się przełomu
Konflikty zbrojne
Czy pojawił się drugi front w wojny w Ukrainie? Rosjanie atakują charkowszczyznę
Konflikty zbrojne
USA ogłoszą nowy pakiet pomocy. Broń za 400 mln dolarów dla Ukrainy
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Ukraińskie drony atakują coraz dalsze cele. Rosyjska obrona przeciwlotnicza bezradna