Ukraina zmienia politykę naboru do wojska. Wyzwanie dla Umerowa

Rząd ukraiński planuje zmienić swoje praktyki poboru do wojska, chcąc utrzymać zdolność bojową po prawie dwóch latach wojny z Rosją.

Publikacja: 27.11.2023 23:47

Minister obrony Ukrainy Rustem Umerow

Minister obrony Ukrainy Rustem Umerow

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 642

Zmiany, które mają zostać ogłoszone w tym tygodniu, będą obejmować wykorzystanie komercyjnych firm rekrutacyjnych do przeprowadzania bardziej ukierunkowanego poboru do wojska i zapewnienia poborowym, że zostaną oni rozmieszczeni na stanowiskach odpowiadających ich umiejętnościom, a nie po prostu wysłani na front – twierdzi jeden z wyższych rangą urzędników.  

- Niektórzy ludzie boją się, boją się śmierci, boją się strzelać, ale to nie znaczy, że nie mogą angażować się w inne działania… Teraz mamy nowego ministra z nowym podejściem  – powiedział Ołeksij Daniłow, szef ukraińskiej rady bezpieczeństwa w rozmowie z brytyjskim "Guardianem".

Ważny test dla resortu Umerowa

Na początku września prezydent Wołodymyr Zełenski zwolnił ze stanowiska ministra obrony Ołeksija Reznikowa, zastępując go Rustemem Umerowem, który pierwszą część wojny spędził na skazanych na porażkę negocjacjach z Rosją.

W piątek Zełenski powiedział, że oczekuje, że ministerstwo Umerowa dostarczy mu w tym tygodniu pakiet zawierający nowe  zasady polityki mobilizacyjnej.

Czytaj więcej

Rosyjskie ataki na Awdijiwkę: fala za falą

- Plan zostanie opracowany i będą tam wszystkie odpowiedzi – w przyszłym tygodniu zobaczę ten plan – powiedział Zełenski na konferencji prasowej, nie podając dalszych szczegółów.

Daniłow powiedział, że armia będzie współpracować z dwiema największymi ukraińskimi firmami rekrutacyjnymi, aby zidentyfikować osoby posiadające określone umiejętności i odwieść wykwalifikowanych Ukraińców, którzy chcą pomóc armii, ale nie chcą iść na front, od prób uniknięcia poboru.

„Mobilizacja stanie się bardziej elastyczna, zostaną ogłoszone wymagane specjalizacje, a ludzie będą zgłaszać się na konkretne stanowiska. Na przykład potrzebują spawaczy, mechaników i tak dalej” – powiedział Daniłow.

Źródło w ministerstwie obrony potwierdziło, że podpisano umowy z firmami rekrutacyjnymi, ale nie podało żadnych dalszych szczegółów. Nie było od razu jasne, w jakim stopniu firmy rekrutacyjne będą zaangażowane w ten proces ani na jakim poziomie ogólna rekrutacja do pracy na pierwszej linii frontu będzie kontynuowana wraz z bardziej ukierunkowanym procesem.

Ukraina coraz bardziej zmęczona wojną

Zapowiedzi Zełenskiego nastąpiły w momencie, gdy Ukraina przygotowuje się do kolejnej wojennej zimy, charakteryzującej się powszechnym zmęczeniem na froncie i w całym społeczeństwie.

Podczas letniej i jesiennej  kontrofensywy Ukraina  nie zdołała zrealizować planów odzyskania znacznych obszarów zajętych przez Rosję, a wśród zachodnich partnerów  coraz częściej pojawiają się głosy sugerujące nieoficjalnie, że prędzej czy później Kijów będzie musiał rozważyć próbę negocjacyjnego zakończenia wojny.

Zmiany, które mają zostać ogłoszone w tym tygodniu, będą obejmować wykorzystanie komercyjnych firm rekrutacyjnych do przeprowadzania bardziej ukierunkowanego poboru do wojska i zapewnienia poborowym, że zostaną oni rozmieszczeni na stanowiskach odpowiadających ich umiejętnościom, a nie po prostu wysłani na front – twierdzi jeden z wyższych rangą urzędników.  

- Niektórzy ludzie boją się, boją się śmierci, boją się strzelać, ale to nie znaczy, że nie mogą angażować się w inne działania… Teraz mamy nowego ministra z nowym podejściem  – powiedział Ołeksij Daniłow, szef ukraińskiej rady bezpieczeństwa w rozmowie z brytyjskim "Guardianem".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie. Powolny koniec ofensywy na Charków
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski na linii frontu. Prezydent Ukrainy pojechał do Charkowa
Konflikty zbrojne
Izraelskie czołgi przez pomyłkę ostrzelały sztab izraelskiego batalionu. Są ofiary
Konflikty zbrojne
Przewodniczący Dumy grozi użyciem potężnej broni. "Kijów wciąga USA i Europę w wielką wojnę"
Konflikty zbrojne
Rosja szuka w Azji najemników na wojnę. Władze państw mają dość