Izraelski minister obrony grozi zniszczeniem Libanu. W samoobronie

Izrael może zaatakować "każdy metr" Libanu w samoobronie - oświadczył minister obrony Izraela, Jo'aw Galant, który zagroził, że Liban po takim ataku "wróci do epoki kamienia".

Publikacja: 08.08.2023 15:02

Izraelski żołnierz

Izraelski żołnierz

Foto: PAP/EPA

Galant skierował swoje ostrzeżenie do Hezbollahu i libańskiego rządu. Jak mówił Izrael nie zawaha się zaatakować Libanu jeśli sam zostanie zaatakowany.

Minister obrony Izraela do Libanu: Nie popełnijcie błędu

Po spotkaniu z przedstawicielami izraelskich sił zbrojnych minister apelował, by Hezbollah i władze Libanu "nie popełniły błędu". - Nie chcemy wojny, ale jesteśmy gotowi bronić naszych obywateli, naszych żołnierzy, naszej suwerenności - podkreślił.

Czytaj więcej

Izrael zaatakował cele w Libanie

- Nie zawahamy się użyć całej naszej siły, by zaatakować każdy metr (zajmowany przez Hezbollah) i Liban (...) i wrócić Liban do epoki kamienia - dodał. Zaznaczył, że Izrael dokona takiego ataku jeśli będzie to konieczne, by bronić Izraela w przypadku konfliktu.

Galant powiedział, że Hezbollah i inni przedstawiciele Libanu mogliby błędnie sądzić, że mogą sobie pozwolić obecnie na testowanie Izraela ze względu na kryzys wewnętrzny w tym kraju i fakt, że 10 tys. rezerwistów odmówiło służby w armii protestując przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości forsowanej przez rząd Beniamina Netanjahu.

Kilka miesięcy temu Hezbollah wzniósł niewielki posterunek 27 metrów od granicy Izraela, po stronie izraelskiej

Jednak, zdaniem ministra, Izrael pozostanie zjednoczony w przypadku zagrożenia wojną przez ugrupowanie takie jak Hezbollah.

Jednocześnie Galant mówił o konieczności przyspieszenia budowy ogrodzenia i przeszkód wokół niego na granicy Izraela z Libanem, by wzmocnić obronę kraju.

Hezbollah i posterunek na terytorium Izraela

W ostatnim czasie Hezbollah dopuszczał się prowokacji na granicy z Izraelem. Nieuzbrojeni zwolennicy tej formacji przekraczali granicę w miejscach, w których nie było izraelskich patroli, niszczyli kamery monitoringu, a kilka miesięcy temu wznieśli niewielki posterunek 27 metrów od granicy Izraela z Libanem, po stronie izraelskiej.

Izraelscy urzędnicy bagatelizowali znaczenie tego ostatniego incydentu i nadal starają się wynegocjować wycofanie się Hezbollahu z tego posterunku, sygnalizując jednocześnie, że poważniejsze próby naruszenia status quo na granicy spotkają się z radykalną reakcją Izraela.

"The Jerusalem Post" zwraca uwagę, że Galant zrównał Liban z Hezbollahem, choć zazwyczaj izraelscy politycy starają się uczynić rozróżnienie między rządem Libanu a radykalną organizacją uważaną m.in. przez USA za terrorystyczną.

Galant skierował swoje ostrzeżenie do Hezbollahu i libańskiego rządu. Jak mówił Izrael nie zawaha się zaatakować Libanu jeśli sam zostanie zaatakowany.

Minister obrony Izraela do Libanu: Nie popełnijcie błędu

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
Pentagon ostrzega: Kończą się pieniądze na broń dla Ukrainy
Konflikty zbrojne
Bez pomocy ze strony USA. Ukraina traci nadzieję
Konflikty zbrojne
Młody Prigożyn dziedziczy imperium. Walczy o powrót najemników na Ukrainę
Konflikty zbrojne
Rosja szuka pracowników na tereny okupowane. Putin płaci podwójnie
Materiał Promocyjny
SSC/GBS Leadership Program 2023
Konflikty zbrojne
Kolejna wojna w Europie? "Oni zachowują się jak Rosja przed inwazją"
Konflikty zbrojne
Ukraiński żołnierz wezwał rosyjską pomoc techniczną w sprawie przejętego czołgu