USA nie spieszą się z dostarczeniem Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu

Administracja prezydenta Joe Bidena, przynajmniej na razie, nie zgadza się na wysłanie Ukrainie pocisków rakietowych dalekiego zasięgu, pomimo rosnącej presji ze strony amerykańskich polityków i próśb ze strony rządu w Kijowie.

Publikacja: 23.07.2023 14:42

MGM-140 ATACMS

MGM-140 ATACMS

Foto: Wikimedia Commons, domena publiczna

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 515

Rozczarowanie powolnym tempem ukraińskiej kontrofensywy przeciwko okopanym siłom rosyjskim i nowo niejednoznaczny ton prezydenta Joe Bidena doprowadziły do powszechnych spekulacji, że pociski wkrótce, podobnie jak inne wyposażenie, które początkowo nie było wysyłane, trafi na front.

Pod koniec maja Biden zdawał się zmienić swoje wcześniejsze stanowcze "nie" w sprawie możliwości przekazania ATACMS, mówiąc po raz pierwszy, że "wciąż kwestia ta jest w grze". Dwa tygodnie później ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że on i Biden rozmawiali o rakietach na szczycie NATO w Wilnie na Litwie, ale żadna decyzja nie została podjęta.

Czytaj więcej

Łukaszenko w rozmowie z Putinem: Wagnerowcy chcą jechać na wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa

Amerykańscy urzędnicy ds. obrony zaznajomieni z tą kwestią powiedzieli, od miesięcy nie nastąpiła żadna zmiana w polityce USA ani żadna merytoryczna dyskusja na ten temat. W Waszyngtonie przyznają jednak, że powoli temat może zmierzać w kierunku zatwierdzenia takiego wsparcia. 

Pentagon uważa, że Kijów ma inne, pilniejsze potrzeby niż ATACMS i obawia się, że wysłanie na Ukrainę wystarczającej liczby pocisków, aby zapewnić przewagę na polu bitwy, poważnie podcięłoby gotowość USA do innych możliwych konfliktów.

Liczba ATACMS w amerykańskich zapasach jest stała i oczekuje na zastąpienie ich pociskami precyzyjnego rażenia nowej generacji o większym zasięgu, zwanymi Prism, dla PrSM, które mają wejść do służby pod koniec tego rok - powiedzieli urzędnicy. Lockheed Martin nadal produkuje 500 ATACMS rocznie, ale cała ta produkcja jest przeznaczona na sprzedaż do innych krajów.

Czytaj więcej

Rosyjska obrona wytrzymuje starcie z zachodnimi pojazdami opancerzonymi i czołgami

Ukraina twierdzi, że ATACMS, o zasięgu 300 km, jest niezbędny do niszczenia stanowisk dowodzenia i obszarów logistycznych daleko za rosyjskimi liniami frontu.

- Bez broni dalekiego zasięgu trudno jest nie tylko przeprowadzić misję ofensywną, ale także przeprowadzić operację obronną - powiedział Zełenski na konferencji prasowej 7 lipca w Pradze.

ATACMS pozwoliłby siłom ukraińskim celować w najdalsze zakątki okupowanego przez Rosję Krymu z ich obecnej linii frontu, w tym Most Kerczeński i rosyjską bazę morską w Sewastopolu.

Zapytany w czwartek na Aspen Security Forum, co znajduje się na szczycie listy potrzeb Ukrainy w zakresie bezpieczeństwa, Andrij Jermak, szef biura Zełenskiego, powiedział: "Moja odpowiedź będzie bardzo prosta. W tym momencie jest to bardzo jasne i zrozumiałe. Potrzebujemy i czekamy na decyzje w sprawie ATACMS".

Od zeszłego roku Waszyngton podawał kilka powodów, dla których się wstrzymywał się ze zgodą. Odmowa początkowo koncentrowała się na obawach, że Ukraina może wystrzelić pociski dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, eskalując konflikt w konfrontację USA-Rosja. Moskwa publicznie stwierdziła, że nawet dostarczenie broni przekroczyłoby czerwoną linię.

Niezależnie od gróźb Moskwy, obawy te wydają się ustępować. Administracja Bidena stwierdziła, że jest usatysfakcjonowana publicznymi oświadczeniami i pisemnymi zobowiązaniami Kijowa do nieużywania broni dostarczanej przez USA do atakowania Rosjan poza granicą. Chociaż urzędnicy prywatnie przyznają, że doszło do pewnych naruszeń, mówi się, że Ukraina w dużej mierze wywiązała się z tych obietnic.

Czytaj więcej

Emerytowany rosyjski pułkownik proponuje wysadzenie bieguna północnego, aby wysłać ostrzeżenie Zachodowi

Wielka Brytania i Francja dostarczyły ostatnio pociski manewrujące o zasięgu około 220 km - prawie trzy razy większym niż to, co było wcześniej dostępne dla Ukrainy, ale o około 80 km mniejszym niż zasięg ATACMS - po skoordynowaniu swoich decyzji ze Stanami Zjednoczonymi.

ATACMS to prawie dwutonowe pociski kierowane. Każdy z nich ma 4 metry, 60 cm średnicy i kosztuje prawie 1,5 miliona dolarów. Po raz pierwszy zaprojektowane w latach 80-tych, były używane przez armię zarówno w wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku, jak i w inwazji na Irak w 2003 roku. 

Ograniczona liczba ATACMS jest najbardziej palącym problemem dla amerykańskiej armii. Chociaż dokładna liczba pocisków w amerykańskim arsenale jest utajniona, Lockheed Martin wyprodukował tylko około 4000 od czasu rozpoczęcia produkcji, z których wiele było wykorzystywanych przez armię amerykańską w walce, ćwiczeniach i okresowych testach.

Jednocześnie prawie 900 zostało sprzedanych sojusznikom i partnerom zagranicznym w ciągu ostatniej dekady - w tym 211 od początku wojny na Ukrainie, zgodnie z listą zagranicznej sprzedaży wojskowej Departamentu Stanu. Trafiły one do sojuszników z NATO, krajów Zatoki Perskiej i tak odległych jak Tajwan i Australia, zwykle w połączeniu ze sprzedażą HIMARS. W kwietniu administracja powiadomiła Kongres o planowanej sprzedaży 40 pocisków do Maroka.

Konflikty zbrojne
Drony zaatakowały stolicę Czeczenii. "Pięć eksplozji, celem garnizon policji i baza wojskowa"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Turcja może szkolić syryjskich żołnierzy
Konflikty zbrojne
Co z rosyjskimi bazami w Syrii? Źródła: Rosjanie chcą w nich zostać
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Konflikty zbrojne
Wojna na Ukrainie. Wojsko rosyjskie prze do przodu, ukraiński dowódca odwołany