– 20 maja 2023 roku, dzisiaj w południe całkowicie zajęliśmy Bachmut – ogłosił były kryminalista i obecny milioner Jewgienij Prigożyn w nagraniu opublikowanym w internecie. On jest właścicielem firmy najemników Grupa Wagnera, która atakowała miasto.
Ale swoje nagranie zrobił przy miejskim dworcu kolejowym, z dala od linii frontu. Tymczasem ukraińskie dowództwo cały czas twierdzi, że walki w Bachmucie trwają, jednak na bardzo niewielkim terenie. Według niepotwierdzonych informacji obrońcy utrzymują jeszcze ok. 1,5 km kw. (z 41 km kw. całego miasta) na południowo-zachodnich przedmieściach.
Czytaj więcej
Rzecznik Wołodymyra Zełenskiego zaprzeczył, by prezydent Ukrainy powiedział, że Bachmut znalazł się pod kontrolą Rosjan. Później w podobnym tonie wypowiedział się ukraiński prezydent, podważając twierdzenia Kremla o zajęciu miasta.
Rejon obejmujący kilka wielopiętrowych budynków, przedszkole i garaże byłych mieszkańców bronił się od lutego. Rosjanie cały czas atakowali go od wschodu, ale Ukraińcy dobrze go umocnili. Teraz jednak zaczęli nacierać i z północy. Cały rejon leżący przy drodze wylotowej z miasta nazywany jest „Samolot”, ze względu na charakterystyczny pomnik z radzieckim jeszcze samolotem Mig-17 (obecnie zniszczonym).
„Dali nam rozkaz wyjścia z miasta, by zachować życie żołnierzy. Wyjście tylko z miasta, innych rejonów nie opuszczamy” – napisał z Bachmutu jeden z żołnierzy. Wcześniej ukraińscy dowódcy przewidywali, że „Samolot” zostanie opuszczony, gdyż łatwo go ostrzeliwać ze wszystkich stron, a trudno bronić. Jednak przebywający tam rosyjski opozycjonista Piotr Wierziłow (który wstąpił do ukraińskiej armii) twierdzi, że walki cały czas trwają i na razie nikt się nie wycofuje mimo silnego ostrzału rosyjskiej artylerii.