„W Dniu Zwycięstwa, świętym dla milionów obywateli Federacji Rosyjskiej i innych krajów wchodzących w skład Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, przy celowej bezczynności władz polskich, miała się odbyć tradycyjna ceremonia złożenia wieńców ku czci żołnierzy radzieckich, którzy oddali ich życie, by ratować Europę przed nazizmem zostało zakłócone” – wskazuje MSZ FR.
Polskiemu dyplomacie przekazano, że "nieokiełznane antyrosyjskie bachanalia wykraczają poza zasady komunikacji między sąsiednimi państwami", oraz że na owe "bachanalia" istnieje "wiele przykładów".
Moskwa zastrzega sobie prawo do wyboru czasu i charakteru reakcjo w związku z prowokacją na cmentarzu - - poinformowało rosyjskie MSZ w komunikacie, cytowanym przez propagandową agencję TASS.
„Nie będziemy po prostu rejestrować tych przejawów antyrosyjskich działań Polski, dlatego na adekwatne środki reakcji nie trzeba będzie długo czekać. Strona rosyjska zastrzega sobie oczywiście prawo wyboru czasu i charakteru wzajemnych działań” — poinformowało ministerstwo.
Rosyjskie ministerstwo zwróciło też uwagę, że prowokacja na cmentarzu stała się kolejnym ogniwem w łańcuchu prowokacyjnych kroków Warszawy, „której cała rusofobiczna polityka ma na celu fałszowanie historii II wojny światowej w celu wymazania z pamięci Polaków dzielnych żołnierzy Armii Czerwonej, którzy wyzwolili ich kraj od okropności nazizmu”.