Pierwsze doniesienia z Rosji mówiły o tym, że dwie osoby zostały ranne, a trzy budynki mieszkalne zostały częściowo uszkodzone. Zdaniem lokalnych mediów, w Kiriejewsku doszło do wybuchu. Początkowo nie wskazano jednak, co było jego przyczyną i czy ma on związek z działaniami wojennymi.
Jednak według nieoficjalnych doniesień, dostępnych na Telegramie, przyczyną mogło być rozbicie się drona - nie wiadomo, której ze stron. Ostatecznie potwierdził to rzecznik miejscowych służb ratunkowych. - Według wstępnych informacji spadł dron z amunicją - powiedział rosyjskiej agencji propagandowej RIA Nowosti. Przekazał też, że liczba poszkodowanych wzrosła do trzech. Jeden z rannych mieszkańców otrzymał pomoc medyczną na miejscu, drugi trafił do szpitala (jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo), a kolejna osoba sama udała się do placówki medycznej.