Patrioty i leopardy na front

Po dziesięciu miesiącach wojny Kijów prawdopodobnie dostanie w końcu broń, o jaką prosił.

Publikacja: 15.12.2022 21:00

Mieszkańcy Horenki (niedaleko Buczy), zniszczonej w wyniku rosyjskich ataków, stoją w kolejce po pom

Mieszkańcy Horenki (niedaleko Buczy), zniszczonej w wyniku rosyjskich ataków, stoją w kolejce po pomoc humanitarną

Foto: SERGEI CHUZAVKOV / AFP

– Broń, jaką Zachód dostarcza Ukrainie, będzie celem dla Rosji i zostanie zniszczona albo zdobyta – już zapowiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ, mimo że dostaw jeszcze nawet nie zaaprobowano.

Waszyngton jest jednak o krok od wysłania rakietowych systemów obrony przeciwlotniczej Patriot. W zgodnej opinii ekspertów jest on wyjątkowo skuteczny przeciw rakietom balistycznym, jakimi Rosja ostrzeliwuje ukraińskie miasta.

Decydująca kampania

Poza patriotami, debaty na Zachodzie toczą się na temat wysłania Ukraińcom samolotów oraz niemieckich czołgów. To są te rodzaje uzbrojenia, przed których dostarczaniem europejscy i amerykańscy politycy bronili się od początku wojny, by „nie eskalować konfliktu”.

Wszystko zmieniła rosyjska kampania bombardowań cywilnej infrastruktury. Obecnie na przykład Wielka Brytania gotowa jest pójść nawet dalej w pomocy Ukrainie, wysyłając broń, która może uderzyć w cele w samej Rosji.

– Rosja łamie wszelkie zasady prowadzenia wojny. To nie tylko przestępstwa wojenne, ale i przestępstwa, które nie mogą pozostać nieukarane. Dlatego jestem otwarty na propozycje (wysłania broni dalekiego zasięgu na Ukrainę) – mówił w Izbie Gmin brytyjski minister obrony Ben Wallace.

Czytaj więcej

Zacharowa: Dostarczenie Ukrainie systemów Patriot zwiększy ryzyko zaangażowania USA w konflikt

Nie wiadomo jednak, jaką broń gotów jest wysłać Londyn i o jakim zasięgu. Na razie sami Ukraińcy, modernizując sowieckie drony Tu-141, atakowali lotniska w głębi Rosji.

Amerykańskie patrioty zaś najpierw pojadą do baz w Niemczech, gdzie Ukraińcy będą szkolić się w ich dość skomplikowanej obsłudze. Nie wiadomo jednak, ile ich Kijów dostanie. Ukraińscy wojskowi sądzą, że do ochrony nieba potrzeba im nie mniej niż dziesięć zestawów.

– Wiem, że mogę pokonać tego wroga. Ale potrzebuję zasobów. Potrzebuję 300 czołgów, 600–700 wozów bojowych, 500 haubic. (…) Dostaję to, co dostaję, ale mniej, niż potrzebuję – mówił w wywiadzie dla „The Economist” dowódca ukraińskiej armii gen. Waleryj Załużny.

Dotychczas Kijów dostawał co prawda czołgi, ale tylko te wyprodukowane jeszcze w ZSRS (choć zmodernizowane). Z najnowszej broni dostarczono polskie działa samobieżne Krab, niemieckie Panzerhaubitze 2000 i niemiecką broń przeciwlotniczą.

Powolna jazda

Ale decyzji niemieckiego rządu w sprawie znacznego zwiększenia dostaw do Ukrainy nadal nie ma. Naciski jednak są coraz większe. Kilka dni temu zastępczyni sekretarza stanu USA Wendy Sherman oświadczyła jasno, że taka decyzja należy do Berlina. Podważyła tym samym argumentację kanclerza Olafa Scholza, który twierdził, że Niemcy nie mogą być pierwszym państwem NATO, które udostępni nowoczesne zachodnie czołgi Ukrainie. Za wysłaniem leopardów na front opowiadają się też partnerzy koalicyjni Scholza, zarówno liberałowie z FDP, jak i znani z pacyfistycznych przekonań Zieloni. Za takim rozwiązaniem jest od dawna opozycja z CDU-CSU.

Kanclerz pozostaje nieugięty, o czym świadczy sposób, w jaki Berlin potraktował pomysł rządu hiszpańskiego, który zwrócił się z prośbą o zgodę na wysłanie Ukrainie własnych leopardów. Madrytowi poradzono, by nie składał takiej prośby oficjalnie. Podobno taka sytuacja miała miejsce też w przypadku Finlandii. Berlin nadal zwleka więc z decyzją. Dotyczy to także pojazdów opancerzonych Marder. Tymczasem niemała liczba jednych i drugich jest w Niemczech w posiadaniu producentów, po wycofaniu ich z Bundeswehry.

Równocześnie rząd Scholza podjął decyzję o przekazaniu Ukrainie co najmniej części samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard. Trwają też przygotowania do uruchomienia w Niemczech produkcji odpowiedniej amunicji, z czym są ogromne kłopoty. Dodatkowo do Ukrainy trafić ma wkrótce ponad 20 niemieckich dalekosiężnych haubic z Niemiec, Holandii i Włoch.

Migiem na Ukrainę

Ukraina może za to dostać w końcu samoloty, i to wkrótce. Brytyjska gazeta „Evening Standard”, powołując się na anonimowych „zachodnich urzędników”, pisze, że „kraje Zachodu szukają sposobów, by dać ukraińskiej armii decydującą przewagę na polu walki”. Gazeta nie podaje, kto miałby je dostarczyć, ale chętny się nie ukrywa.

– Nie dostarczyliśmy jeszcze, ale jesteśmy gotowi to zrobić. Rozmawiamy z sojusznikami z NATO – mówił słowacki minister spraw zagranicznych Rastislav Kačer. Słowacja posiada 24 sowieckie migi-29, z których 11 w sierpniu zostało wycofanych ze służby. Obecnie rzecz prawdopodobnie dotyczy pozostałych na służbie, gdyż po 1 stycznia Czechy i Polska przejmą ochronę słowackiej przestrzeni powietrznej, dopóki Bratysława nie otrzyma nowych, amerykańskich F-16.

Jednocześnie Słowacja przygotowuje się do produkcji natowskiej amunicji do ukraińskich dział. – Do tej pory części do niej robiono w trzech naszych fabrykach, ale do ostatecznego montażu wieziono je do Hiszpanii – tłumaczy jeden ze słowackich ekspertów.

– Broń, jaką Zachód dostarcza Ukrainie, będzie celem dla Rosji i zostanie zniszczona albo zdobyta – już zapowiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ, mimo że dostaw jeszcze nawet nie zaaprobowano.

Waszyngton jest jednak o krok od wysłania rakietowych systemów obrony przeciwlotniczej Patriot. W zgodnej opinii ekspertów jest on wyjątkowo skuteczny przeciw rakietom balistycznym, jakimi Rosja ostrzeliwuje ukraińskie miasta.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Po dwóch latach wojny Szojgu mówi, że "Rosja nie miesza się w sprawy innych państw"
Konflikty zbrojne
Ukraina musiała wycofać czołgi Abrams z linii frontu
Konflikty zbrojne
USA kupują broń dla Ukrainy wartą miliardy dolarów
Konflikty zbrojne
Francja chce chronić igrzyska greckim systemem obrony powietrznej. Wystąpiła o pożyczkę
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Front się sypie. Niespodziewana zdobycz najeźdźców