Czy Rosja przeprowadzi atak na własne terytorium i oskarży Ukrainę?

Kreml stwarza warunki informacyjne do przeprowadzenia ataku na terytorium obwodu biełgorodzkiego, o który oskarżona zostałaby Ukraina - pisze think tank z USA, Instytut Studiów nad Wojną, w swoim najnowszym raporcie na temat sytuacji na ukraińskich frontach.

Publikacja: 23.11.2022 05:56

Ukraiński czołg

Ukraiński czołg

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 273

Jak czytamy w analizie ISW taki zainscenizowany atak na terytorium Rosji miałby pomóc w "odzyskaniu społecznego poparcia dla wojny na Ukrainie".

"Propagandziści Kremla zaczęli snuć hipotezy na temat tego, że ukraińska armia chce dokonać inwazji na obwód biełgorodzki, a inne rosyjskie źródła wskazują, że rosyjska armia musi odzyskać kontrolę nad Kupiańsku, w obwodzie charkowskim, aby zminimalizować groźbę takiego ataku" - piszą analitycy z amerykańskiego think tanku.

Czytaj więcej

Ukraina tworzy "ośrodki niezwyciężoności", by zapewnić ciepło zimą

"Takie stwierdzenia długo krążyły w społeczności blogerów wojskowych, którzy krytykowali rosyjskie dowództwo za porzucenie strefy buforowej w Wowczańsku, w północno-wschodniej części obwodu charkowskiego, po wycofaniu się Rosjan z obwodu we wrześniu" - zauważa ISW.

"Rosyjscy blogerzy wojskowi intensyfikują też swoje apele o odzyskanie wyzwolonych (przez Ukraińców) ziem w obwodzie charkowskim, wskazując, że takie działania prewencyjne powstrzymają Ukraińców przed przeprowadzeniem natarcia w rejonie Kupiańska i Wowczańska" - czytamy w analizie.

Ukraina nie ma strategicznego interesu w inwazji na Rosję i nie ma możliwości, by przeprowadzić operację na taką skalę

Fragment raportu ISW

ISW zauważa też, że gubernator obwodu biełgorodzkiego, Wiaczesław Gładkow opublikował nagranie, na którym widać budowę zasieków na terenie obwodu. Z kolei Jewgienij Prigożyn, założyciel Grupy Wagnera zaznaczył, że fortyfikacje w obwodzie biełgorodzkim budują wagnerowcy.

Think tank podkreśla, że sugestie, iż Ukraińcy mieliby zaatakować obwód biełgorodzki są absurdalne i ich jedynym celem jest "przestraszenie opinii publicznej i uzyskanie poparcia dla wojny".

"Ukraina nie ma strategicznego interesu w inwazji na Rosję i nie ma możliwości, by przeprowadzić operację na taką skalę" - ocenia ISW. Think tank zauważa jednocześnie, że w graniczących z Ukrainą rosyjskich obwodach spada poparcie dla wojny na Ukrainie, w wyniku niepowodzeń na froncie oraz w związku z częściową mobilizacją. 

Jak czytamy w analizie ISW taki zainscenizowany atak na terytorium Rosji miałby pomóc w "odzyskaniu społecznego poparcia dla wojny na Ukrainie".

"Propagandziści Kremla zaczęli snuć hipotezy na temat tego, że ukraińska armia chce dokonać inwazji na obwód biełgorodzki, a inne rosyjskie źródła wskazują, że rosyjska armia musi odzyskać kontrolę nad Kupiańsku, w obwodzie charkowskim, aby zminimalizować groźbę takiego ataku" - piszą analitycy z amerykańskiego think tanku.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Rosjanie niszczyli leopardy, tak samo niszczą i będą niszczyć czołgi Abrams
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec
Konflikty zbrojne
Rosyjscy recydywiści wracają z wojny i zabijają