Prezydent: Nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tę rakietę

Najprawdopodobniej pocisk, który spadł kilka kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej, na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim, był produkcji rosyjskiej - powiedział w nocy prezydent Andrzej Duda.

Publikacja: 16.11.2022 00:45

Prezydent: Nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tę rakietę

Foto: PAP/Paweł Supernak

Czytaj więcej

Wybuch w Przewodowie: Dwie ofiary

- Przede wszystkim chcę złożyć głębokie wyrazy mojego współczucia dla najbliższych tych dwóch naszych obywateli, którzy dzisiaj zginęli w wyniku wybuchu najprawdopodobniej rakiety, która spadła na naszym terytorium, sześć kilometrów od polsko-ukraińskiej granicy - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent. Następnie przekazał, że odbył „szereg konsultacji międzynarodowych”. - Poczynając od sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, poprzez rozmowę, którą odbyłem z Joe Bidenem, prezydentem Stanów Zjednoczonych - bardzo ważną. Jak wiemy, to jest nasz główny sojusznik, najpotężniejsza armia świata. Prezydent Joe Biden jasno i wyraźnie powiedział, że Stany Zjednoczone absolutnie dotrzymują sojuszy. Stany Zjednoczone są z nami, wszystkie zapisy Traktatu Północnoatlantyckiego i zobowiązania sojusznicze są obowiązujące i Stany Zjednoczone stoją razem z nami na straży bezpieczeństwa polskiego, tak jak i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. W związku z powyższym to jest dla mnie, jako prezydenta RP, kwestia najważniejsza. Te same słowa usłyszałem od premiera Wielkiej Brytanii, Rishi Sunaka, z którym także rozmawiałem przed chwilą. Wszystkim przywódcom, z którymi prowadziłem rozmowy, także panu kanclerzowi (Olafowi) Scholzowi, kanclerzowi Republiki Federalnej Niemiec opisałem tą sytuację taką, jaka jest - opowiadał Andrzej Duda.

- Fakty są takie, że w tej chwili są cały czas prowadzone czynności śledcze, tam na miejscu zdarzenia, na miejscu tego wybuchu, do którego doszło dzisiaj. Prezydent Joe Biden zadeklarował, że udzieli nam wsparcia w postaci amerykańskich ekspertów, którzy pomogą nam w badaniu miejsca tego tragicznego zdarzenia. Także to będzie działanie wspólne, można powiedzieć właśnie sojusznicze. Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie w szczegółach wyjaśniona - kontynuował prezydent.

Czytaj więcej

MSZ wzywa ambasadora Rosji i potwierdza, że „spadł pocisk produkcji rosyjskiej”

- Wiemy oczywiście doskonale o tym, że przez cały dzień praktycznie trwał rosyjski atak rakietowy przeciwko Ukrainie, ale nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tę rakietę - podkreślił prezydent, dodając, że na miejscu zdarzenia „prowadzone są czynności śledcze”. - Śledczy, wierzę w to głęboko, tę kwestię wyjaśnią. Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale to wszystko jest w tej chwili jeszcze w trakcie badania - zastrzegł.

- Chcę zapewnić, że Sojusz Północnoatlantycki jest w stanie gotowości. My wzmocniliśmy gotowość polskich sił zbrojnych - niektórych jednostek, tak jak to już dzisiaj było mówione, także naszej obrony powietrznej. Nasze samoloty dzisiaj są na polskim niebie, będą wspierane także przez samoloty sojusznicze w tym zadaniu strzeżenia naszego nieba. Pracujemy bardzo spokojnie. Przede wszystkim chcę wszystkich zapewnić, absolutnie solennie, że działamy bardzo spokojnie, w sposób bardzo rozważny. Nie są podejmowane żadne pochopne decyzje i proszę, żeby wszyscy byli spokojni. Polscy żołnierze są na miejscu. Sojusznicze wsparcie dla nas jest. Wszystkie sojusznicze zobowiązania wobec nas są absolutnie podtrzymywane. Pracujemy - tłumaczył Duda.

Prezydent Zełenski zapewniał mnie, że strona ukraińska jest przekonana o tym, że była to rosyjska rakieta, wystrzelona przez stronę rosyjską. Ale powtarzam jeszcze raz: czekamy na wynik pracy śledczych

Andrzej Duda, prezydent RP

Prezydent RP ocenił, że „to będzie dla nas z całą pewnością długa noc”. - Jutro kolejny bardzo ważny dzień, kiedy będzie także spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego - bo uznałem, że trzeba zaprosić przedstawicieli całej sceny politycznej po to, żeby o tej sytuacji porozmawiać, po to, żeby tę sytuację przedstawić, po to, żeby wszyscy byli poinformowani i w związku z tym, żeby mogli odpowiedzialnie się wypowiadać. To jest bardzo ważne, żebyśmy w tej trudnej sytuacji - bo to jest trudna sytuacja - działali w sposób przemyślany, rozważny, tak aby w jak największym stopniu zapewnić bezpieczeństwo naszego kraju i naszych obywateli - podkreślił.

- Poinformowałem sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, poinformowałem także prezydenta Stanów Zjednoczonych, jak również premiera Wielkiej Brytanii i kanclerza Niemiec, że nasz ambasador jutro będzie uczestniczył w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej, która będzie o 10.00 rano w Kwaterze Głównej NATO - zgodnie z planem zresztą, bo była zaplanowana ta Rada Północnoatlantycka, reprezentowani tam jesteśmy przez pana ambasadora (Tomasza Szatkowskiego) - i że jest wysoce prawdopodobne, że pan ambasador wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4, czyli konsultacji sojuszniczych - zapowiedział Andrzej Duda.

Prezydent przekazał, że rozmawiał także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. - Przyjąłem od niego kondolencje, jak również zapewniał mnie, że strona ukraińska jest przekonana o tym, że była to rosyjska rakieta, wystrzelona przez stronę rosyjską. Takie były zapewnienia ze strony prezydenta Zełenskiego. Ale powtarzam jeszcze raz: czekamy na wynik pracy śledczych. Nasi eksperci pracują w tej chwili na miejscu, są tam obecni prokuratorzy, są obecni eksperci wojskowi. Mamy jednoznaczną deklarację wsparcia ze strony amerykańskiej, którą złożył mi pan prezydent Joe Biden. (...) Prezydent Joe Biden zadeklarował, że dla wsparcia pracy naszych ekspertów skieruje także i ekspertów Stanów Zjednoczonych - kontynuował Duda, już odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy.

- Konsultacje będą trwały. To nie jest codzienna sytuacja, że Sojusz Północnoatlantycki ma do czynienia z czymś takim jak eksplozja na terenie jednego z państw członkowskich, eksplozja rakiety. Bez wątpienia była to eksplozja rakiety, niestety. Więc te konsultacje na pewno będą trwały. Ale powtarzam jeszcze raz: wszyscy przywódcy, z którymi dzisiaj rozmawiałem, absolutnie mnie zapewniali o sojuszniczym wsparciu, o podtrzymaniu wszystkich postanowień Traktatu Północnoatlantyckiego, z artykułem 5 włącznie. Będziemy tę sprawę wspólnie rozpatrywali - mówię o sprawie tego zdarzenia, które miało miejsce dzisiaj - jak również oczywiście została wzmocniona ochrona Polski, zostało wzmocnione bezpieczeństwo Polski - mówił dalej prezydent.

Na zakończenie Andrzej Duda podkreślił, że „nic nie wskazuje, aby jakiekolwiek dalsze tego typu zdarzenia miały w tym momencie następować”. - Jak do tej pory można powiedzieć, że to, co się stało, było zdarzeniem pojedynczym. Nic nie wskazuje na to, by miały miejsce jakieś kolejne - podsumował. 

- Przede wszystkim chcę złożyć głębokie wyrazy mojego współczucia dla najbliższych tych dwóch naszych obywateli, którzy dzisiaj zginęli w wyniku wybuchu najprawdopodobniej rakiety, która spadła na naszym terytorium, sześć kilometrów od polsko-ukraińskiej granicy - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent. Następnie przekazał, że odbył „szereg konsultacji międzynarodowych”. - Poczynając od sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, poprzez rozmowę, którą odbyłem z Joe Bidenem, prezydentem Stanów Zjednoczonych - bardzo ważną. Jak wiemy, to jest nasz główny sojusznik, najpotężniejsza armia świata. Prezydent Joe Biden jasno i wyraźnie powiedział, że Stany Zjednoczone absolutnie dotrzymują sojuszy. Stany Zjednoczone są z nami, wszystkie zapisy Traktatu Północnoatlantyckiego i zobowiązania sojusznicze są obowiązujące i Stany Zjednoczone stoją razem z nami na straży bezpieczeństwa polskiego, tak jak i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. W związku z powyższym to jest dla mnie, jako prezydenta RP, kwestia najważniejsza. Te same słowa usłyszałem od premiera Wielkiej Brytanii, Rishi Sunaka, z którym także rozmawiałem przed chwilą. Wszystkim przywódcom, z którymi prowadziłem rozmowy, także panu kanclerzowi (Olafowi) Scholzowi, kanclerzowi Republiki Federalnej Niemiec opisałem tą sytuację taką, jaka jest - opowiadał Andrzej Duda.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
Rosja przed wiosennym poborem. Sztab Generalny "uspokaja"
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Cel? Elektrownie. Polska poderwała myśliwce
Konflikty zbrojne
Izrael zaatakował z powietrza Syrię. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych
Konflikty zbrojne
Wojna na Ukrainie. Niewielkie, ale stałe zdobycze Rosjan
Konflikty zbrojne
Cyryl I ogłasza „świętą wojnę”