Wyjeżdżają czy zostają? Chaotyczne działania Kremla w Chersoniu

Część ukraińskich polityków i wojskowych twierdzi, że Rosjanie wycofują się z Chersonia. Przeczy temu jednak wywiad wojskowy.

Publikacja: 24.10.2022 20:24

23 października. Ukraiński żołnierz w Bachmucie, o który toczą się najcięższe walki w centralnej czę

23 października. Ukraiński żołnierz w Bachmucie, o który toczą się najcięższe walki w centralnej części frontu

Foto: Dimitar DILKOFF/AFP

– Nie mogę powiedzieć, by właśnie teraz uciekali z Chersonia. Nie, czegoś takiego nie ma. (…) Odwrotnie, przywożą tam nowe oddziały wojskowe i szykują ulice miasta do obrony – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kiryło Budanow.

Jednak on również przyznaje, że działania Kremla są dość chaotyczne i chwilami trudno je zrozumieć.

Czytaj więcej

W Rosji brakuje kamizelek kuloodpornych i hełmów. Zmobilizowani dostaną sprzęt z Iranu

– Wywożą „Promswiazbank”, inne finansowe struktury, które tam ściągnęli: zabierają gotówkę, serwery. Wywożą tak zwane władze – wyjaśnia.

„Nie moja sprawa”

Pod koniec ubiegłego tygodnia większość kolaborantów (jeśli nie wszyscy) wyjechała na lewy, wschodni brzeg Dniepru. Z Berysławia (drugiego co do wielkości okupowanego miasta na zachodnim brzegu) Rosjanie ewakuowali szpitale wojskowe i sztaby.

Jeden z miejscowych kolaborantów, Kiriłł Stremousow, ogłasza jednak, że Chersoń będzie broniony. Ale robi to z Krymu, dokąd uciekł wraz z rodziną.

Rosjanie wywieźli z Chersonia pomniki generała Suworowa i admirała Uszakowa

– Rosjanie ukradli sprzęt naszych providerów internetowych, w całym mieście nie ma stacjonarnego internetu, tylko mobilny. (…) W sklepach zaczyna brakować ziemniaków, cebuli, marchwi, tak jakby przestało przyjeżdżać zaopatrzenie – informuje jedna z mieszkanek okupowanego Chersonia. Jednocześnie potwierdza, że na niektórych ulicach rosyjscy żołnierze budują umocnienia polowe.

Na stacjach benzynowych przestano przyjmować ruble, można płacić tylko w hrywnach. Podobnie w sklepach, co wywołuje wściekłość rosyjskich propagandystów, którzy znajdują się w Chersoniu. – Miasto sprawia wrażenie, jakby czekało na wyzwolenie i obie strony (Ukraińcy i Rosjanie) otwarcie albo po cichu to okazują – podsumowuje jeden z miejscowych dziennikarzy.

Pojawiły się też informacje, że rosyjskie wojska szykują ewakuację (a właściwie kradzież) eksponatów z miejscowych muzeów oraz pochowanych w Chersoniu szczątków faworyta carycy Katarzyny, księcia Grigorija Potiomkina-Tawriczeskiego (od niego pochodzi nazwa „potiomkinowskich wsi”). Już wywieźli pomniki generała Suworowa i admirała Uszakowa.

Rosjanie cofają się też bez walki z niektórych miejscowości poza Chersoniem, na lewym brzegu. Ale w drugą stronę, szczególnie po tamie zbiornika Kachowskiego – jedynej w miarę działającej przeprawie przez rzekę – cały czas jadą nowe oddziały. Przywitali ich Ukraińcy, w poniedziałek urządzając masowy ostrzał rakietowy wszystkich wykrytych baz rosyjskich.

– Rosyjska generalicja rozumie, że Rosja zmierza do przegranej, zarówno globalnej, jak i lokalnej. Jeśli chodzi o globalną, to ich nowy dowódca na Ukrainie, generał Surowikin, może powiedzieć: to nie moja sprawa. Ale za lokalną on będzie odpowiadał. Dlatego szykuje się do tego, by w przypadku podjęcia decyzji o oddaniu miasta grunt był gotowy (do szybkiej ewakuacji) – uważa Budanow.

Pralki i lodówki

Masowe kradzieże dokonywane przez rosyjskich żołnierzy dotknęły nie tylko Chersoń, ale i miejscowości na wschodnim krańcu frontu, w tym Kreminną (znajdującą się na bezpośrednim zapleczu rosyjskich wojsk). – Plądrują wszystkie sklepy – alarmuje jeden z miejscowych mieszkańców. Samochodami wojskowymi wywozili stamtąd pralki i lodówki.

Czytaj więcej

Rosyjski programista przed mobilizacją ukrył się w lesie

W tym rejonie, na styku granic obwodów charkowskiego i ługańskiego, Rosjanie próbowali w zeszłym tygodniu dokonywać kontrataków. Ukraińcy odparli ich i znaleźli się 15 kilometrów od miejscowości Swatowe. Możliwe, że kolejna przegrana na froncie wraz z przyjazdem oddziałów złożonych z niezdyscyplinowanych poborowych wywołała falę kradzieży.

W dodatku jesienna pogoda doprowadziła do spowolnienia wszelkich ruchów wojsk, zarówno rosyjskich, jak i ukraińskich. W tej sytuacji najcięższe walki toczyły się wokół Bachmutu, w centralnej części frontu. Od czterech miesięcy trwa tam bowiem walka pozycyjna, jak za czasów pierwszej wojny światowej. Rosjanie, głównie najemnicy z Wagnera i zwerbowani więźniowie, bezskutecznie szturmują ukraińskie pozycje.

– Nie mogę powiedzieć, by właśnie teraz uciekali z Chersonia. Nie, czegoś takiego nie ma. (…) Odwrotnie, przywożą tam nowe oddziały wojskowe i szykują ulice miasta do obrony – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kiryło Budanow.

Jednak on również przyznaje, że działania Kremla są dość chaotyczne i chwilami trudno je zrozumieć.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Hamas chce końca wojny. Izrael nie rewiduje swoich planów ataku na Rafah
Konflikty zbrojne
Dramat frontowo-rodzinny ukraińskiego sierżanta z rosyjskiej armii
Konflikty zbrojne
Władimir Putin oferuje Zachodowi dialog. Ale stawia warunki
Konflikty zbrojne
Wojsko Izraela kontynuuje atak na Rafah. Przejęto kontrolę nad przejściem granicznym
Konflikty zbrojne
Hamas zgadza się na zawieszenie broni, Izrael nie. Trwają ataki na Rafah