Generał na celowniku. Szybka i dziwna kariera wojskowa Siergieja Surowikina

Kreml wierzy, że nowy dowódca rosyjskich wojsk w Ukrainie Siergiej Surowikin wygra wojnę. Ale bezpodstawnie.

Publikacja: 13.10.2022 03:00

Rosja kontynuuje ostrzeliwanie ukraińskich miast

Rosja kontynuuje ostrzeliwanie ukraińskich miast

Foto: afp

– Szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow i minister obrony Siergiej Szojgu grzecznie ustąpili mu miejsca na szafocie – podsumował nową nominację rosyjski politolog z Londynu Władimir Pastuchow.

Większość ekspertów skłania się bowiem do przekonania, że wojna jest już nie do wygrania przez Rosję. W rozmowie z „Rz” mówił o tym również były szef CIA gen. David Petraeus.

Irracjonalna radość

Dotychczas Kreml stracił na niej dziesięciu zabitych i rannych generałów, a ośmiu odwołał ze stanowisk. Nigdy jednak nie podawano nazwiska dowódcy całego zgrupowania najezdniczego. Według plotek miał się tym osobiście zajmować prezydent Putin.

Czytaj więcej

NATO chce przerazić Rosję. Ale powstał problem logistyczny

Jeśli tak, to jest odpowiedzialny za serię przegranych bitew swojej armii, począwszy od Iziumu po rejon Chersonia. – Jeśli Putin zrozumiał, że posłał setki tysięcy swoich żołnierzy na wojnę pod kiepskim dowództwem i ze złym wyposażeniem, to możliwe, że teraz chce znaleźć się od nich na większy dystans – sądzi były brytyjski ambasador w Kijowie Simon Smith. Zrzucając w ten sposób winę za przegraną na kogoś innego.

Nominacja Surowikina wywołała euforię w środowiskach imperialistycznych, które żądają krwawej rozprawy z Ukrainą. – Uważamy, że (Ukraińcy) to ruscy ludzie, których opanował szatan. Nie przyszliśmy, by ich zabijać, ale nawracać. No, ale jeśli nie chcą się nawrócić – zabijemy ich. Tylu, ilu będziemy musieli: milion, pięć milionów albo wszystkich – tłumaczy rosyjski działacz z Doniecka Paweł Gubariew.

Wygląda to tak, jakby jacyś potężni protektorzy cały czas czuwali nad Surowkinem

Fama otaczająca Surowikina odpowiada „imperialistom”. „Komsomolska Prawda” poinformowała, że po misji w Syrii zyskał on przydomek „Generał Armageddon”. – Dostać takie przezwisko od rosyjskich generałów to tak, jakby zostać zwolnionym z gestapo za nadmierną brutalność – zdziwił się niezależny publicysta Andriej Piontkowski.

Nieprawdą jest jednak, by nowy dowódca był „rzeźnikiem Aleppo”. Przybył do Syrii trzy miesiące po upadku tego miasta. Dowodził natomiast rosyjskimi wojskami w ataku we wschodniej Syrii, latem i jesienią 2017 roku. Używał wtedy zmasowanych uderzeń lotnictwa, samoloty i helikoptery odbywały po 30 misji dziennie. „Atakowały syryjskie domy, szkoły, placówki zdrowia i rynki” – podsumowała jego działania Human Rights Watch.

Dowodząc już w Ukrainie, oparł swe ataki na „wale ogniowym” – jego artyleria niszczyła wszystko przed sobą. W ten sposób zajął w czerwcu i lipcu zrujnowane Siewierodnieck i Łysyczańsk. „Nie osiągnął imponujących rezultatów. Radość z jego nominacji jest dość irracjonalna” – stwierdził amerykański Institute for the Study of War.

Standardy armii

Surowikin ma za sobą szybką i dość dziwną karierę wojskową. Po szkole wojskowej został błyskawicznie dowódcą batalionu w „dworskiej dywizji” Tamańskiej, stacjonującej pod Moskwą i wykorzystywanej w paradach na placu Czerwonym. W czasie puczu w 1991 roku wysłano go do stolicy na pomoc puczystom i jako jedyny dowódca doprowadził do rozlewu krwi. Jego wozy bojowe rozjechały trzech demonstrantów broniących siedziby Borysa Jelcyna, choć pojawiały się informacje, że jednego z nich sam zastrzelił.

Pobyt w areszcie po upadku puczu nie zaszkodził mu w karierze. Szybko trafił do Akademii Wojskowej, a stamtąd znów do aresztu, oskarżony o nielegalny handel bronią (pistoletem, chyba własnym). Nie zaszkodziło mu też pobicie przez niego w swoim gabinecie, gdy był już dowódcą dywizji zmechanizowanej, jednego z oficerów czy samobójstwo w tymże gabinecie własnego zastępcy.

Wygląda to tak, jakby jacyś potężni protektorzy cały czas czuwali nad nim. Jak i w czasie, gdy był szefem sztabu Centralnego Okręgu Wojskowego, a w podległych mu jednostkach jego żona zorganizowała sieć nielegalnych tartaków, w których przymusowo i bezpłatnie pracowali żołnierze.

Czytaj więcej

Łukaszenki kolos na glinianych nogach. Z Mińska płyną coraz dziwniejsze oświadczenia

„Jest skorumpowanym i brutalnym generałem, nawet jak na standardy rosyjskiej armii” – uważa korespondent „Financial Timesa” w Moskwie Max Seddon.

Zmasowane ataki rakietowe na Ukrainę – choć przygotowane przed jego nominacją – odpowiadają mu. – Ciekawie zrobi się za miesiąc czy dwa. Nic nie osiągnie (bo niby jak), nowy kredyt zaufania zniknie, a oczekiwania zwolenników Putina zakończą się jeszcze jednym rozczarowaniem – zastanawia się opozycjonista Leonid Wołkow.

– Surowikin uważany jest za jednego z ideologów koncepcji użycia taktycznej broni jądrowej w zwykłych działaniach bojowych, bez przechodzenia do wojny atomowej – przestrzega publicysta Iwan Preobrażenski.

– Szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow i minister obrony Siergiej Szojgu grzecznie ustąpili mu miejsca na szafocie – podsumował nową nominację rosyjski politolog z Londynu Władimir Pastuchow.

Większość ekspertów skłania się bowiem do przekonania, że wojna jest już nie do wygrania przez Rosję. W rozmowie z „Rz” mówił o tym również były szef CIA gen. David Petraeus.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Hamas chce końca wojny. Izrael nie rewiduje swoich planów ataku na Rafah
Konflikty zbrojne
Dramat frontowo-rodzinny ukraińskiego sierżanta z rosyjskiej armii
Konflikty zbrojne
Władimir Putin oferuje Zachodowi dialog. Ale stawia warunki
Konflikty zbrojne
Wojsko Izraela kontynuuje atak na Rafah. Przejęto kontrolę nad przejściem granicznym
Konflikty zbrojne
Hamas zgadza się na zawieszenie broni, Izrael nie. Trwają ataki na Rafah