- Nie dostarczamy żadnej broni, która pozwoliłaby Ukraińcom zaatakować Rosję z terytorium Ukrainy. Prezydent Biden bardzo jasno powiedział, że nie jesteśmy i nie zamierzamy stać się stroną wojny, ale będziemy wspierać wysiłki Ukrainy w obronie własnej suwerenności i integralności terytorialnej – powiedziała Linda Thomas-Greenfield podczas briefingu informacyjnego w ONZ.
Od kilku dni media informowały o tym, że administracja Joe Bidena podjęła decyzje o dostarczeniu Ukrainie broni dalekiego zasięgu, o jaką prosił Kijów.
Media - w tym CNN, "The Wall Street Journal" czy "The New York Times" - spekulowały, że na Ukrainę mają dotrzeć M31 GMLRS i kołowe systemy rakietowe wysokiej mobilności (High Mobility Artillery Rocket Systems) lub HIMARS. , które są zdolne do wystrzeliwania pocisków na odległość 300 km.
Ustępujący rzecznik Pentagonu, John Kirby, podkreślał jednak, że decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Czytaj więcej
CNN i The Wall Street Journal, powołując się na urzędników amerykańskich, twierdzą, że administracja prezydenta USA Joe Bidena chce wysłać systemy dalekiego zasięgu w ramach większego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy.