Na profilu Ukrenergo na Facebooku pojawiło się oświadczenie w tej sprawie.
"Zazwyczaj operator sieci energetycznej nie komentuje oświadczeń przestępców, ale to jest w jasny sposób skierowane do międzynarodowego odbiorcy. Więc grzecznie przypomnimy obywatelom Ukrainy i naszym europejskim partnerom, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest wpięta w ukraińską sieć energetyczną, znajdującą się pod kontrolą ukraińskich specjalistów" - czytamy na profilu Ukrenergo.
Następnie ukraiński operator przypomina, że ukraińska sieć energetyczna "nie ma obecnie fizycznego połączenia z rosyjską siecią energetyczną". "Więc, dostarczanie prądu z ukraińskich elektrowni do Rosji jest obecnie fizycznie niemożliwe" - podkreśla Ukrenergo.
Czytaj więcej
W okupowanym Enerhodarze, na terenie obwodu zaporoskiego, Rosjanie przygotowują się do organizacji pseudoreferendum, w kwestii przyłączenia miasta do Federacji Rosyjskiej - alarmuje zaporoska administracja obwodowa na swoim kanale w serwisie Telegram.
"Jakakolwiek zmiana tej sytuacji oznaczałaby akt nuklearnego terroryzmu i ci, którzy stworzyliby takie zagrożenie, byliby pociągnięci za to do odpowiedzialności" - dodaje spółka.
"Więc, skoro ukraińska sieć nie jest połączona z Rosją i Białorusią, rosyjscy urzędnicy mogą obiecać dostarczanie energii jedynie do krążownika 'Moskwa'. Mówią, że ma problemy z zasilaniem i ograniczoną mobilność" - kończy swój wpis Ukrenergo, nawiązując do zatopionego przez Ukraińców okrętu flagowego Floty Czarnomorskiej.
Skoro ukraińska sieć nie jest połączona z Rosją i Białorusią, rosyjscy urzędnicy mogą obiecać dostarczanie energii jedynie do krążownika "Moskwa"
Fragment oświadczenia Ukrenergo
Ukrenergo pisze też, że celem oświadczeń Rosji ws. Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej jest "zdestabilizowanie toczących się negocjacji z UE ws. rozpoczęcia eksportu energii z Ukrainy".
"Ale Rosjanom się to nie uda. Wszyscy w UE rozumieją, że ukraińska sieć energetyczna jest europejską siecią" - czytamy w oświadczeniu.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
Rosyjskie media podawały wcześniej, że wicepremier Rosji, Marat Chusnulin stwierdził, że "Zaporoska Elektrownia Jądrowa pracuje obecnie dla Rosji", a Ukraina może pozyskiwać z niej energię jeśli za to zapłaci.