W środę ukraińskie władze informowały, że elektrownia jądrowa w Czarnobylu na skutek rosyjskich działań zbrojnych została odcięta od sieci energetycznej, a od tego czasu zasilanie zapewniają generatory awaryjne. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba wzywał społeczność międzynarodową, by wymusiła na Rosji wstrzymanie ognia i dopuszczenie ekip naprawczych.

W piątek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) przekazała, iż według Państwowego Inspektoratu Nadzoru Jądrowego Ukrainy technicy naprawili jeden odcinek uszkodzonej linii, ale wymagane są dalsze prace. Podano, że naprawa będzie kontynuowana mimo "trudnej sytuacji" wokół elektrowni, nad którą kontrolę przejęły siły rosyjskie.

Czytaj więcej

Czy Białoruś włączy się do wojny i zaatakuje Ukrainę? Kijów: Mało prawdopodobne

Ukraiński regulator przekazał, że dostarczono paliwo do generatorów, ale że linia przesyłowa powinna zostać naprawiona jak najszybciej. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zaznaczyła, że odłączenie elektrowni w Czarnobylu od krajowej sieci nie będzie miało "krytycznego wpływu" na funkcjonowanie podstawowych zabezpieczeń na terenie obiektu.

MAEA poinformowała, że nadal nie otrzymuje danych z systemów monitorujących w Czarnobylu.