Reklama

Rakiety spadają na stolicę, prezydent podtrzymuje na duchu

Stolica z lękiem szykowała się do pierwszej nocy po rozpoczęciu wielkiej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Obawiano się szturmu. Władze przez cały dzień apelowały o spokój.

Aktualizacja: 24.02.2022 23:41 Publikacja: 24.02.2022 19:27

Rakiety spadają na stolicę, prezydent podtrzymuje na duchu

Foto: AFP

Przed ratuszem zbierały się dziesiątki młodych ludzi, niektórzy w niekompletnych mundurach czy w kamizelkach kuloodpornych. Zgłosili się do obrony miasta. Czekali na rozdanie broni. – To może być już tej nocy, Rosjanie są 40 km od Kijowa – słyszę od Andrija, brodatego studenta. Przyszedł pod ratusz z dwoma kolegami.

W samym centrum trzymilionowej metropolii ostatnie chwile przed godziną policyjną (mer ogłosił, że trwa od 22:00 do 7:00) robiły upiorne wrażenie. W normalnie rozedrganej, gwarnej okolicy, panowała cisza, przerywana sygnałami samochodów różnych służb. Na prawie pustych promenadach widziałem kilka ciężarówek wojskowych.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Konflikty zbrojne
Donald Trump znów sugeruje, że rosyjskie drony spadły w Polsce przez przypadek
Konflikty zbrojne
Jak zmieniły się poglądy Amerykanów na temat izraelskich działań w Strefie Gazy? Najnowszy sondaż
Konflikty zbrojne
W Strefie Gazy blokowany jest dostęp do internetu. „Zły omen”
Konflikty zbrojne
Ekspert: Drony nad Polską odciągnęły uwagę od niepowodzenia, jakim był Zapad
Konflikty zbrojne
Wojna: Kreml się odgraża, ale to ukraińska armia jest górą
Reklama
Reklama