Wnioski z przemówienia Mateusza Morawieckiego są proste: PiS ma wiele planów, konkretne cele, kolejne ustawy – wszystko na przekór tym, którzy od lat narzekają, że nic się nie da, że na nic Polski nie stać, że nie może być lepiej. Jest źle? To weź kredyt i zmień pracę, bo nikt ci nie pomoże. A Morawiecki mówi: „da się! – oto pięć konkretnych rozwiązań, które pomogą Polakom”.
To pułapka. Skoro PiS chce udowodnić, że się da, opozycja nie może teraz wchodzić w rolę przewidzianą dla niej przez rządowych strategów i marketingowców. 23 mld zł dla emerytów? 300 zł wyprawki na każde dziecko w wieku szkolnym? Obniża ZUS i CIT? 500 mln zł na drogi lokalne? To wszystko olbrzymie koszty, trudno nie krzyknąć „sprawdzam!” – i nie podliczyć, wykazać, że rządu na to nie stać. I właśnie w ten sposób opozycja da sobie dorobić gębę tych od „nie da się”. A Polacy mają już dość ciągłej transformacji, zaciskania pasa, obietnic, że kiedyś, że może… Chcą nadziei. PiS im tę nadzieję daje.
A co daje opozycja? Strasznie groteskowo po konwencji PiS wygląda niedawny apel Adama Szłapki, sekretarza (już nieistniejącej?) partii Nowoczesna, by cała opozycja wystawiła wspólne listy i by każda z partii zrezygnowała z programu wyborczego, obietnic, celów politycznych – bo na to będzie jeszcze czas, a na razie trzeba połączyć siły tylko dla jednego celu: odsunięcia PiS od władzy. Czyli Polacy muszą znowu poczekać, bo na razie „się nie da”, na razie „trzeba” (wygrać z PiS), a „może kiedyś”…
To pułapka. PiS daje już teraz, ma wizję, plan. Znowu to Jarosław Kaczyński (Mateusz Morawiecki?) jest jedynym politykiem z pomysłem. Jedynym, który robi politykę. Reszta jedynie komentuje jego poczynania, liczy koszty jego pomysłów, krytykuje je. Na sobotnim spotkaniu wyborczym Platformy Obywatelskiej i (byłej już partii?) Nowoczesnej jedynie zaprezentowano hasło wyborcze („Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska”) i obiecano… oczywiście odsunąć PiS od władzy.
Co powinna zatem zrobić opozycja? Najgorszą z możliwych strategii jest teraz krytykowanie PiS, że ma wizję, plan, pomysły. Czyli dokładnie to, co PO robi od momentu utraty władzy. Dlatego pilnie jak nigdy wcześniej opozycja potrzebuje własnych pomysłów. I musi docenić choć kilka z tych, które wysunął Morawiecki, jak obniżkę ZUS i CIT dla małych firm, pomoc dla emerytów czy ułatwienia w handlu detalicznym dla rolników. Bo to po prostu dobre pomysły, Platforma już dawno powinna na nie wpaść sama. I wnieść odpowiednie projekty do Sejmu.