Najciekawsze jest, że fakt, iż pouczają nas w kwestii szacunku dla własności parlamentarzyści kraju, który – jeśli kierować się logiką wspomnianej rezolucji – cały co do centymetra kwadratowego został ukradziony prawowitym właścicielom, nie budzi niczyjego zdziwienia ani oburzenia. Taki jest światowy "trynd" – Polska robi za przysłowiowe drzewo, na które wszystkie kozy skaczą. Niemcy pouczają nas, jak źle tolerować antysemityzm i nietolerancję, prezydent Francji, którego niedotrzymanych obietnic złożonych własnym wyborcom i europejskiej opinii publicznej nie sposób już zliczyć, poucza naszego, że trzeba dotrzymywać słowa…

Jakaś idiotka z angielskiej policji obwieściła ostatnio światu, że Polacy, tak jak Kurdowie, noszą wszyscy noże w kieszeniach, bo należy to do ich kulturowego zwyczaju. Coś w tym jest. Coraz częściej, obcując z zachodnimi mediami, czuję, jak scyzoryk mi się sam w kieszeni otwiera.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/07/17/scyzoryk-w-polskiej-kieszeni/]Skomentuj na blogu[/mail][/ramka]