Reklama
Rozwiń
Reklama

Feusette: Nowak jak Kluzik-Rostkowska

Był rok 2012, na Euro nie wyszliśmy z grupy, a Sławomir Nowak zapowiedział, że gdy Donald Tusk zrezygnuje z przywództwa Platformy Obywatelskiej, on rzuci rękawicę Grzegorzowi Schetynie i będzie z nim walczył o stanowisko przewodniczącego partii.

Publikacja: 09.11.2010 21:00

Krzysztof Feusette

Krzysztof Feusette

Foto: Rzeczpospolita

Bo Schetyna pcha Platformę w złym kierunku. Bo krytykował Nowaka i przez to Platforma przerżnie wybory. Bo on z Nitrasem starają się, jak mogą, żeby była konkurencją dla PiS, a przez Schetynę i Tuska nie jest.

Tusk zebrał najbliższych współpracowników i uradzili, że trzeba Nowaka z Nitrasem wyrzucić z partii. Nowak jechał samochodem, gdy dopadła go zaskakująca jak jeleń na drodze wiadomość. Zawrócił na ciągłej i pomknął z powrotem do stolicy. Czekały na niego flesze, kamery i mikrofony. – Jestem zaskoczony – mówił. – Nie miałem pojęcia, co robię. Nie zakładałem. Nie przewidziałem. Jestem politykiem, nie mogę się zastanawiać, co będzie za kilka godzin.

– Kochamy cię, Sławku! – wołali dziennikarze. – Jesteś boski! – krzyczeli posłowie PiS. Stacje informacyjne przemodelowały ramówki. Sławek w środę, Sławek w sobotę. Sławek o siedemnastej, osiemnastej trzydzieści, dziewiętnastej, dziewiętnastej trzydzieści i dwudziestej dziesięć. Przeklęty Donald, krwiożerczy Grzegorz, psychiczny Donald, zakompleksiony Grzegorz, Donald samobójca, czubek, wariat, dureń, idiota, kretyn, cham, wieśniak, burak, egoista, egocentryk. Na szkodę Platformy, na zgubę Obywatelskiej, na pohybel!

Tak mijały dni i noce. Nitras uśmiechał się przez łzy, Nowak prężył muskuły. Pisowskie telewizje nie mówiły o niczym innym, a na kozetkach najwybitniejszych dziennikarzy Europy Środkowej najtwardsi platformersi padali jak muchy w ogniu pytań: dlaczego, z czyjego rozkazu, jakim prawem?!

Tuska aresztowano miesiąc później. Schetyna uciekł za granicę. Odnaleźli go dziennikarze programu "Uwaga!", gdy na tajskim bazarze sprzedawał notatki do książki "Wisi zbójnik za poślednie schetyna". Nowak z Nitrasem bezskutecznie próbowali założyć własną platformę, więc ostatecznie PiS przygarnął ich jak swoich.

Reklama
Reklama

Bo PiS cierpliwy jest, łaskawy jest. PiS nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję. I wszystko przetrzyma.

Bo Schetyna pcha Platformę w złym kierunku. Bo krytykował Nowaka i przez to Platforma przerżnie wybory. Bo on z Nitrasem starają się, jak mogą, żeby była konkurencją dla PiS, a przez Schetynę i Tuska nie jest.

Tusk zebrał najbliższych współpracowników i uradzili, że trzeba Nowaka z Nitrasem wyrzucić z partii. Nowak jechał samochodem, gdy dopadła go zaskakująca jak jeleń na drodze wiadomość. Zawrócił na ciągłej i pomknął z powrotem do stolicy. Czekały na niego flesze, kamery i mikrofony. – Jestem zaskoczony – mówił. – Nie miałem pojęcia, co robię. Nie zakładałem. Nie przewidziałem. Jestem politykiem, nie mogę się zastanawiać, co będzie za kilka godzin.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Działka pod CPK odkupiona przez państwo. Teraz tylko PiS ma problem z tą aferą
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Donald Tusk je przystawki, żurek i czeka na drugie danie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama