Reklama

Wierna służba władzy

Największymi przegranymi tej kampanii nie są politycy, ale dziennikarze. Kilku z nich jasno bowiem pokazało, że zawodu uczyło się od reżimowego propagandysty Jerzego Urbana.

Aktualizacja: 25.05.2015 07:55 Publikacja: 24.05.2015 22:04

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Nie, nie mówię o wszystkich, którzy ujawnili w tej kampanii swoje poglądy. To dla mnie normalne i cieszę się, że przedstawiciele polskich mediów wreszcie zaczęli otwarcie mówić o swoich przekonaniach, zamiast skrywać je pod maską pseudoobiektywizmu. Kilku dziennikarzy przekroczyło jednak granice i nie tylko wprost agitowało za jednym kandydatem, ale robiło to w sposób godny „Goebbelsa stanu wojennego". A to wyraźny dowód, że osoby te trzeba zacząć traktować tak, jak one same się ustawiły – jako rzeczników prasowych władzy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Nie ma wolności bez odpowiedzialności. Wie o tym każdy liberał
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Beniamin Netanjahu poróżni Polskę z USA
Komentarze
Niebezpieczna operacja na zachodniej granicy. Kłamstwa obrońców granic obnażone
Komentarze
Bogusław Chrabota: Błazeństwa Andrzeja Dudy czy TVP Info?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Starcie PiS i Konfederacji to polityczny teatr. Każdy gra swoją rolę
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama