Jeśli wierzyć publicznej telewizji, obaj kandydaci otrzymali po 50 procent głosów. Inne źródła mówią natomiast o zdecydowanym zwycięstwie Dany. Rządowa agencja Agerpress podaje exit polle, z których wynika, że dostał on 54,1 proc. głosów wobec 45,9 proc. dla Simiona.
W pierwszej turze Simion dostał 41 proc. głosów, niemal dwa razy tyle, co Dan (21 proc.).
Lider skrajnie skrajnej prawicy do końca kopiował zalecania Donalda Trumpa. W tą niedzielę twierdził, że doszło do oszustw: w wyborach ”miało wziąć udział” wielu zmarłych. Tak samo postąpił i Trump w 2020 roku, gdy nie udało mu się pokonać Joe Bidena.
Simion stawiał na niezadowolenie z elity rządzących. Ale jego rywal obrał tą samą taktykę
Tak jak jego guru, Simion stawiał na niezadowolenie znacznej części wyborców z dotychczas rządzącej elity. Nie wziął jednak po uwagę, że również jego rywal od lat budował karierę polityczną na zwalczeniu korupcji rządzących. Z doktoratem z matematyki Sorbony, Dan okazał się jednak dla wielu wyborców o wiele bardziej wiarygodny.
Czytaj więcej
Do drugiej wyborów prezydenckich przechodzą dwaj kandydaci, którzy zwalczali establishment. Najwi...