Reklama

Bogusław Chrabota: To całe zadęcie, patos i obietnice złotych gór Donalda Trumpa mają swój cel

Można zadać sobie pytanie, po co to niebywałe zadęcie Donalda Trumpa podczas zaprzysiężenia. Przecież 47. prezydent USA nie jest naiwny. Z pewnością wie, że odbudowa świetności Ameryki, nawet jeśli staje się celem, nie jest możliwa w cztery lata. Wyjaśnień może być kilka.

Publikacja: 20.01.2025 21:00

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

Możliwe, że znękana milionem problemów Ameryka potrzebowała takiej kosmicznej mowy motywacyjnej, jaką podczas inauguracji swojej prezydentury wygłosił Donald Trump. Niemniej 47. prezydent uderzył w tak wysokie tony i złożył tak kosmiczne obietnice, że od dziś każdy dzień jego drugiej kadencji będzie trudnym ściganiem się z rzeczywistością. I – co do tego trudno mieć wątpliwości – z góry skazany jest na porażkę; bo nie da stworzyć się raju na ziemi. Nawet, a może przede wszystkim, w Ameryce.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Bogusław Chrabota: Budapeszt bez polskiego ambasadora. Opcja atomowa, ale konieczna
Komentarze
Pół roku Trumpa: to już inna Ameryka
Komentarze
Estera Flieger: Gdzie się podział sezon ogórkowy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Tusk, Hołownia i samobójczy gen koalicji 15 października
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Komu właściwie nie udał się zamach stanu?
Reklama
Reklama