Miało być przyjęcie urodzinowe, ale – jak zauważył „The Economist” – szczyt NATO bardziej przypomina ostatnią wieczerzę. Z jednej strony jubileuszowy zjazd z okazji 75. rocznicy powstania paktu przypada na chwilę, gdy powiększył się on o Szwecję i Finlandię, które zmieniły decyzję co do pozostawania poza sojuszem po pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. „Dziś NATO jest silniejsze niż kiedykolwiek w swojej historii” – mówił w przemówieniu otwierającym obchody amerykański prezydent Joe Biden.
Dlaczego podczas szczytu NATO wszystkie oczy skierowane są na Joe Bidena?
Jednak z drugiej strony sam sojusz jest młodszy i chyba w lepszej formie od prezydenta USA Joe Bidena, który walczy o reelekcję z Donaldem Trumpem, też starszym niż NATO. Temu pierwszemu wszyscy przyglądali się uważnie, ponieważ po ostatniej telewizyjnej debacie nawet najzagorzalsi jego zwolennicy zastanawiają się, czy Biden jest w wystarczająco dobrej kondycji, by wziąć udział w wyścigu o prezydenturę, wygrać z Trumpem i przez cztery lata stać nie tylko na czele USA, ale też i NATO.
Czytaj więcej
Prezydent USA, Joe Biden, w mowie otwierającej szczyt NATO w Waszyngtonie przekonywał, że Ukraina może powstrzymać Władimira Putina i Rosję, która od ponad dwóch lat prowadzi wojnę najeźdźczą przeciwko swojemu sąsiadowi.
Bo 75 lat od powstania sojuszu wciąż to USA są jego głównym gwarantem. I to właśnie prezydencki wyścig w USA, pytania o kondycję Bidena oraz o to, co naprawdę będzie chciał zrobić z sojuszem Donald Trump, gdyby wygrał, są tym, co przyćmiewa okolicznościowy jubileusz.
Co NATO może obiecać Rosji?
Drugą sprawą jest pomoc Ukrainie. Jak zauważył Radosław Sikorski, NATO powstało, by zapewnić bezpieczeństwo światu zagrożonemu przez ambicje Związku Sowieckiego, a dziś potwierdza się jego przydatność, gdy Zachodowi grożą imperialne i kolonialne ambicje Rosji i jej przywódcy Władimira Putina. Choć już w 2008 roku w Bukareszcie Zachód obiecał Kijowowi członkostwo, na tym szczycie nie padnie żadna deklaracja o przyjęciu Ukrainy. Jednak w planowanych konkluzjach znajduje się sformułowanie o „nieodwracalnej” drodze Ukrainy do NATO.