Reklama

Stefan Szczepłek: Mieszanka rutyniarzy z aspirantami na mundial

Wśród 26 zawodników, powołanych na mundial przez Czesława Michniewicza nie ma ani jednego, o którym moglibyśmy powiedzieć, że na to nie zasługuje.

Publikacja: 10.11.2022 17:27

Wiara selekcjonera w umiejętności Artura Jędrzejczyka musi być bardzo duża. Zawodnik Legii na zdjęci

Wiara selekcjonera w umiejętności Artura Jędrzejczyka musi być bardzo duża. Zawodnik Legii na zdjęciu z 2020 z Michniewiczem, wówczas trenerem warszawskiej drużyny

Foto: PAP/Leszek Szymański

Prawie wszystkich widzieliśmy w tym roku w meczach reprezentacji, poza Arturem Jędrzejczykiem, więc wiara selekcjonera w umiejętności 35-letniego zawodnika Legii musi być bardzo duża. Powołuje gracza, którego nie tylko nie sprawdzał, ale w dodatku leczącego kontuzję.

Jędrzejczyk jest jednym z dziesięciu zawodników, którzy byli na mundialu w Rosji. Poza nim to Wojciech Szczęsny, Jan Bednarek, Kamil Glik, Bartosz Bereszyński, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski. Każdy jest bardzo doświadczony, kilku pamięta Euro we Francji.

Czytaj więcej

Wiemy kto pojedzie na mundial. Czesław Michniewicz ogłosił kadrę

Połączenie ich z ulubieńcami Michniewicza, których powoływał do reprezentacji młodzieżowej powinno dać korzystny efekt. Pod warunkiem, że trener znajdzie im odpowiednie miejsca na boisku, zestawi tak, aby mieszanka rutyniarzy z aspirantami nie produkowała chaosu. Dla dobrego trenera to powinno być proste. Zresztą wiara, z jaką Michniewicz mówi o powołanych i uwaga, że miał taką właśnie kadrę w głowie od dawna świadczy o tym, że wie co robi, jest swoich wyborów pewny i – jak słyszeliśmy - potrafi je uzasadnić.

Kłopot może polegać na tym, że powołani znajdują się na różnych poziomach przygotowania. Niektórzy nie grają w swoich klubach regularnie, inni miewają problemy zdrowotne. Grzegorz Krychowiak, który wcześniej skończył sezon, trenował z Legią, a będący w podobnej sytuacji Karol Świderski - z Jagiellonią. Mateusza Wieteskę, Damiana Szymańskiego i Roberta Gumnego oglądaliśmy w tym roku w reprezentacji tylko raz. Michała Skórasia - przez jedenaście minut. Krystiana Bielika - ostatni raz w marcu. Kamil Grosicki nie rozegrał ani jednego całego meczu.

Reklama
Reklama

Większość reprezentantów gra jednak w znanych europejskich klubach, pracuje z poważanymi trenerami, czasami ma za partnerów gwiazdy, od których może się uczyć. Nie mają kompleksów, zarabiają godnie, znają świat. To powinno wystarczyć, by nie zawiedli w Katarze.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: O czym świadczy wpis Jacka Kurskiego uderzającego w Mateusza Morawieckiego?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: „Przełom” ws. Ukrainy? Przełom jest, ale dotyczy Niemiec
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Spróbuj tylko, Polaku, leczyć się bez pieniędzy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki, Thomas Rose i Chanuka w pałacu
Komentarze
Hubert Salik: Reformy w czasach politycznego spektaklu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama