Zuzanna Dąbrowska: Pegasus rozzuchwalony

Kluczem do tajemnicy hakowania telefonów senatora Brejzy będzie rozprawa sądowa. Wtedy się okaże, kto m.in. pobierał SMS-y, czy wynikało to z prowadzonego śledztwa oraz kto fałszował ich treść i przekazywał TVP.

Aktualizacja: 26.12.2021 19:18 Publikacja: 26.12.2021 18:49

Krzysztof Brejza

Krzysztof Brejza

Foto: PAP, Mateusz Marek

W sprawie użycia Pegasusa nie chodzi „tylko" o podsłuchiwanie przeciwników politycznych. Z relacji senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy wynika, że na podstawie zhakowanych materiałów z jego dwóch telefonów tworzono nową rzeczywistość: treść była kreatywnie zmieniana, by skompromitować polityka i ówczesny sztab Platformy Obywatelskiej. Kto tego dokonał? Nie wiadomo, bo prokuratura od trzech miesięcy nie jest w stanie podjąć decyzji o rozpoczęciu śledztwa. Może służby Mariusza Kamińskiego? A może, dzięki treści pozyskanej przez te służby, pracownicy TVP? Tego być może dowiemy się kiedyś w sądzie, po zmianie władzy.

Czytaj więcej

Krzysztof Brejza: Sprawa włamań Pegasusem dopiero się rozpoczyna

Dawno temu, w rzeczywistości słusznie minionej, pewien porucznik SB podczas przesłuchania tłumaczył mi, że tylko w jednym przypadku operacyjne działania służb powinny być widoczne: kiedy namierzaną osobę chce się zastraszyć. Wtedy telefon buczy, listy giną, a anonimowe samochody jeżdżą „na ogonie" i wcale się z tym nie kryją. Jeśli jednak działania mają inny cel: zebranie dowodów, pozyskanie informacji o innych osobach czy przygotowanie materiału dla prokuratury – to powinny pozostać tajne. Wszelkie oznaki prowadzonej akcji muszą być dyskretne, wręcz niewidoczne, a jeśli nie są – to kompromitują owe służby.

W sprawie Pegasusa na jaw wychodzi coraz więcej informacji. Być może dlatego – jak mówi senator Brejza – że coraz więcej da się już dzięki nowoczesnym metodom odkryć. Tym właśnie zajmuje się m.in. firma Citizen Lab, której analiza dostarczona już została do prokuratury.

Z relacji senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy wynika, że na podstawie zhakowanych materiałów z jego dwóch telefonów tworzono nową rzeczywistość

Ale najważniejszy powód takich nieumiejętnie ukrywanych działań jest inny: to poczucie bezkarności władzy, przekładające się na rozzuchwalenie jej funkcjonariuszy, niezależnie czy tajnych, czy medialnych. Brak niezależnych instytucji, zlikwidowanie kontrolnej funkcji parlamentu i koncentracja zarządzania służbami w jednym ręku oraz przekonanie o posiadaniu „licencji na wygrywanie wyborów" prowadzą do arogancji i złudnego poczucia bezkarności. A wtedy żaden Pegasus już nie pomaga, nawet rozzuchwalony.

W sprawie użycia Pegasusa nie chodzi „tylko" o podsłuchiwanie przeciwników politycznych. Z relacji senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy wynika, że na podstawie zhakowanych materiałów z jego dwóch telefonów tworzono nową rzeczywistość: treść była kreatywnie zmieniana, by skompromitować polityka i ówczesny sztab Platformy Obywatelskiej. Kto tego dokonał? Nie wiadomo, bo prokuratura od trzech miesięcy nie jest w stanie podjąć decyzji o rozpoczęciu śledztwa. Może służby Mariusza Kamińskiego? A może, dzięki treści pozyskanej przez te służby, pracownicy TVP? Tego być może dowiemy się kiedyś w sądzie, po zmianie władzy.

Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem
Komentarze
Dlaczego Mercosur jest gospodarczą i geopolityczną szansą dla Unii Europejskiej
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Koniec Baszara Asada, wielkiego zbrodniarza. Czego początek?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Idą wybory, więc Tusk i Hołownia są skazani na szorstką przyjaźń